Portal Politico napisał, że środki unijne dla Polski mogą być zawieszone na mocy tzw. mechanizmu warunkowości (pieniądze za praworządność). – Przygotowania do uruchomienia warunku praworządności są zbyt zaawansowane, abyśmy z nich nie skorzystali. Pociąg toczy się już z dużą prędkością i nie da się go zatrzymać – powiedziała wiceprzewodnicząca Komisji Europejskiej Vera Jourova.
Zdaniem portalu mechanizm, o którym wspomniała Jourova, mógłby zostać uruchomiony wobec Polski i Węgier jeszcze przed 25 października.
Do słów unijnej komisarz odniosła się na antenie Polskiego Radia 24 prof. Grabowska. Jak zauważyła, “ubolewa, iż musi słuchać tego typu wypowiedzi pani Jourovej”.
“Zamiast grozić, powinna pracować”
Prof. Grabowska zdecydowanie stwierdziła, że zadaniem unijnej komisarz i wiceszefowej Komisji Europejskiej powinna być rzetelna praca, a nie szantażowanie Polski. Ekspertka wskazała, że termin akceptacji polskiego KPO już minął, a KE nie podała żadnego merytorycznego argumentu na rzecz jego “zamrożenia”.
– Zamiast grozić państwu, zamiast deprecjonować, powinna robić to, co do niej należy – czyli zastanowić się, dlaczego KE nie zaopiniowała jeszcze naszego Krajowego Planu Odbudowy. To był obowiązek Komisji Europejskiej, miała na to dwa miesiące. Gdybym była złośliwa, to bym powiedziała, że to niepraworządne działanie – stwierdziła ekspert prawa międzynarodowego.
Profesor dodała, że zachowanie Jourovej wobec Polski powoduje, że “trudno traktować ją poważnie”,
– To są smutne sytuacje, nie tak powinna wyglądać zasada lojalności UE oraz jej urzędników wobec państwa. Ta zasada jest tu absolutnie złamana. Pani Jourova nie powinna ulegać takim “bazarowym” metodom, jakie stosuje wobec państwa członkowskiego. Trudno traktować takiego urzędnika poważnie – zauważyła prof. Grabowska.
Czytaj też:
Prof. Grabowska: Unia usiłuje narzucać Polsce konkretne rozwiązania
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS