A A+ A++



fot. Klaudia Piwowarczyk


Po pięciu latach owocnej współpracy szeregi tureckiego giganta opuszcza Gabi. Jak przyznaje sama zawodniczka, decyzja nie była łatwa – Podjęłam ją po długich rozmowach z rodziną i innymi ważnymi dla mnie osobami. Kiedy zobaczyłam nagranie wideo, na którym trener Giovanni Guidetti dziękował mi ze łzami w oczach za grę w VakifBanku, totalnie się rozkleiłam – powiedziała siatkarka.

czas na zmiany

To było piękne pięć sezonów zarówno Gabi, jak i tureckiego klubu. 30-latka trafiła do VakifBanku w 2019 roku z brazylijskiego Minas Tenis Clube. Wcześniej występowała z sukcesem także w Rio de Janeiro Volei Clube oraz Mackenzie/Cia do Terno. Choć sukcesów na arenie krajowej, czy nawet międzynarodowej przyjmującej nie brakowało, to zdecydowała się ona na całkowitą zmianę otoczenia. Wybór tureckiego giganta okazał się strzałem w dziesiątkę. To właśnie pod okiem trenera Guidetti’ego dwukrotnie wygrała Ligę Mistrzyń (2022, 2023), raz zdobywając także srebrny medal rozgrywek (2021). Do tego doszły cztery medale klubowych mistrzostw świata, w tym jeden złoty (2021). Poza tym siatkarka dwukrotnie została mistrzynią Turcji, dwa razy stając również na najniższym stopniu podium. W swoje bogate CV może wpisać także trzy Puchary oraz dwa Super Puchary Turcji.

Niemniej wszystko ma swój koniec, podobnie jak pięcioletnia przygoda Gabi z VakifBankiem.

Nie będę się rozwodzić nad powodami mojej decyzji. Mogę tylko powiedzieć, że nie była ona łatwa. Podjęłam ją po długich rozmowach z rodziną i innymi ważnymi dla mnie osobami. Kiedy zobaczyłam nagranie wideo, na którym trener Giovanni Guidetti dziękował mi ze łzami w oczach za grę w VakifBanku, totalnie się rozkleiłam. Płakałam przez trzy godziny. Pamiętam moje pierwsze spotkanie z tym szkoleniowcem. Byłam wtedy zestresowana i przestraszona, ale on od początku we mnie wierzył, ufał mi i każdego dnia powtarzał mi, że stanę się liderką tego zespołu. Jestem wdzięczna, że mogłam z nim tak długo współpracować. Nasze relacje wykraczały daleko poza zwyczajowymi relacjami trener – zawodnik. Mogę z czystym sercem powiedzieć, że Giovanni został moim przyjacielem. Traktuję go jak członka rodziny – przyznała zawodniczka.

zaufanie i współpraca

Choć VakifBank co rok sprowadzał do klubu kolejne zdolne zawodniczki, to pewien trzon funkcjonował od dłuższego czasu. Zawodniczki doskonale się znały i ze sobą współpracowały, co budziło niekiedy zazdrość pozostałych trenerów.

Ludzi, za którymi będę tęskniła, jest naprawdę sporo i nie chcę tutaj kogoś pominąć. Nie chcę też, by ktoś poczuł się smutny, że go nie wymieniłam. Ale najbardziej będzie mi brakowało Zehry Gunes i Cansu Ozbay. Grałyśmy razem przez pięć lat i zaprzyjaźniłyśmy się do takiego stopnia, że czasami nie musiałyśmy się nawet odzywać, by wiedzieć, co która myśli. Wystarczyło, że popatrzyłam na Cansu albo Zehrę, a one wiedziały, o co chodzi – dodała na koniec.

Zobacz również:

Gabi: Wszyscy obcokrajowcy chcą grać w Turcji

źródło: polsatsport.pl

nadesłał:

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułNiesamowity spektakl w Hiszpanii. „Kula ognia” rozświetliła niebo
Następny artykułWrocław Fashion Week w weekend na Księżu Małym. Jakie pokazy zobaczymy i co kupimy?