A A+ A++

Reżyser Roar Uthaug (“Tomb Raider” z Alicią Vikander czy slasher “Hotel zła” z 2006 r.) dokonał tu niemożliwego, przeszczepiając na “egzotyczny” norweski grunt formułę kaijū eiga, czyli filmów o wielkich potworach, zapoczątkowaną przez “Godzillę” z 1954 r. Pod tym względem wszystko się tu zgadza: zaczynając od sztampowego scenariusza, w którym z pełną premedytacją odhaczane są obowiązkowe wątki, po sceny z udziałem wojska, a kończąc na trzecim akcie, gdzie dochodzi do ostatecznego pojedynku z tytułowym stworem.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułJakie sukienki nosić zimą, by nie marznąć i wyglądać stylowo? Te wybory gwiazd będą inspiracją
Następny artykułPlan przygotowań Chojniczanki na grudzień