A A+ A++

Wśród klasycznie wyglądających motocykli bardzo popularne są dwa ich typy – cafe racery i scramblery. Te drugie oryginalnie były tworzone po to, aby radzić sobie poza asfaltem i choć dzisiaj raczej właściciele nowych maszyn tego typu wykorzystują je głównie w miastach, to Triumph zapewnia, że Scrambler został stworzony z myślą o zabawie na luźnej nawierzchni. Co więcej – dostępny jest w nie tylko w wersji standardowej XC, ale też bardziej terenowej XE.

Brytyjski motocykl oczywiście ma odpowiedni wygląd, którego najważniejszym elementem jest wysoko poprowadzony podwójny wydech z charakterystycznymi osłonami. Producent przygotował też wiele różnych akcesoriów pozwalających zmienić wygląd motocykla, aby dopasować go do własnego stylu.

Triumph Scrambler 1200 napędzany jest dwucylindrowym rzędowym silnikiem o pojemności 1200 cm3. Jego maksymalna moc to 90 KM przy 7400 obr./min, a maksymalny moment obrotowy wynosi 110 Nm przy 3950 obr./min. Zbiornik paliwa mieści 16 l. O tym, że pod klasycznym wyglądem kryją się nowe technologie świadczy m.in. to, że przepustnica jest obsługiwana elektroniczne (ride-by-wire), a na liście wyposażenie jest port USB.

Triumph Scrambler 1200 oferowany jest w dwóch wersjach – XC oraz XE. Ta druga dzięki wyższemu i dostosowanemu do jazdy po nierównościach zawieszeniu jest bardziej offroadowa. Jest też wyposażona w terenowe opony. Wysokość siedziska Triumpha Scramblera 1200 XC to 840 mm, natomiast XE 870 mm. Wersja standardowa waży 205 kg, a bardziej terenowa 207 kg.

Triumph Scrambler 1200 XC kosztuje 59 200 zł, natomiast odmiana XE jest nieco droższa i wyceniono ją na 63 300 zł.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułŚwidnik: Skąd żółta woda z kranów?
Następny artykułKomunikat Covid-19 – zawieszenie zajęć w PM Nr 5