A A+ A++

Rewelacja rundy wiosennej poprzedniego sezonu w ostatnich tygodniach mocno rozczarowuje. Bilans ostatnich meczów jest wręcz katastrofalny – w ośmiu warciarze zdobyli zaledwie dwa punkty, a od pięciu spotkań nie mogą trafić do siatki rywali. Tworek, który w czerwcu 2019 roku objął poznański zespół, nie ukrywa, że i dla niego samego jest to niezwykle trudny moment.

“Nie przypominam sobie, żebyśmy wcześniej mieli taką niechlubna serię. Trzeba zrobić wszystko, żeby ten moment się zakończył. Dla nas wszystkich – trenerów i zawodników Warta jest największym zmartwieniem i skłamałbym, gdybym powiedział +nic się nie dzieje+. Tak samo też nie podchodzę spokojnie do swoich obowiązków pozaklubowych, bo to wciąż siedzi w głowie. Nie po to dwa lata ciężko pracowaliśmy ze sztabem i piłkarzami, żeby zlekceważyć ten moment. Mimo, że człowiek chce czasami oderwać się od tych zawodowych rzeczy, to niestety, nie da się. Tak widocznie skonstruowany jest mój organizm” – powiedział opiekun “zielonych” na konferencji prasowej.

Poznaniacy mocno ugrzęźli w strefie spadkowej, w tabeli wyprzedzają tylko Górnika Łęczna o jeden punkt. Tworek nie ukrywa, że drużyna musi zrobić wszystko, by straty punktowe do rywali były realne do odrobienia.

“To jest taki newralgiczny moment, w którym nie możemy dopuścić, aby ta grupa zespołów przed nami nie odskoczyła za daleko. Ta różnica punktowa może być trudna do odrobienia. Z drugiej strony nie możemy skupiać się nad tym, co może wydarzyć się na finiszu rozgrywek, ale koncentrujemy się na najbliższych spotkaniach, które mogą odmienić naszą sytuację” – wyjaśnił.

Głównej przyczyny zapaści drużyny Tworek upatruje w braku skuteczności. Warta pod tym względem jest najgorszym zespołem w lidze, strzeliła tylko osiem goli, z czego połowę w jednym meczu – w Łęcznej.

“Od momentu, kiedy przestaliśmy strzelać bramki, to przestaliśmy punktować. Tak, jak wcześniej zespół podchodził do meczów bezkompromisowo, zdobywał gole i punkty, tak teraz zatraciliśmy tę umiejętność. To wpłynęło negatywnie na postawę drużyny, widać takie zahamowanie u piłkarzy. W ubiegłym sezonie stwarzaliśmy pół sytuacji i strzelaliśmy bramkę, a nawet dwie. Teraz nam to przychodzi znacznie trudniej. Każdą chwilę poświęcamy na to w treningu i to w różnej formie. Zostajemy z zawodnikami także po zajęciach” – zapewniał szkoleniowiec.

W niedzielę warciarze zmierzą się ze Stalą Mielec, która jeszcze nie tak dawno była sąsiadem poznaniaków w tabeli. Mielczanie w trzech ostatnich kolejkach zdobyli siedem punktów i są już na ósmym miejscu w tabeli.

“Stal jest mocna w ofensywie, zrobili w końcówce “okienka” znakomity transfer – pozyskali Fabiana Piaseckiego, który był mocną +dziewiątką+ w Śląsku Wrocław i tu jest też mocnym punktem Stali. Ostatnio formą błysnął też Mateusz Mak. W ostatnich dwóch meczach ten zespół strzelił siedem bramek, co musi budzić podziw” – podsumował Tworek.

Mecz Warty ze Stalą rozegrany zostanie w niedzielę o godz. 17.30 w Grodzisku Wielkopolskim.

MP, PAP

Przejdź na Polsatsport.pl

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułSpotkanie autorskie z Grażyną Plebanek
Następny artykułGenesis Zircon 550 – test nowej bezprzewodowej myszki. Czy podoła konkurencji?