Tomasz Osowski: Przerwa we wspólnych treningach trwała niemal dwa miesiące. Gdy zobaczył pan wyniki badań wydolnościowych wykonanych na pierwszych zajęciach, był pan pozytywnie zaskoczony, przerażony czy dokładnie tego się spodziewał?
Piotr Stokowiec: – Stan przygotowania zawodników odpowiadał warunkom, w jakich trenowali. Wielkich “zjazdów” formy wydolnościowej nie było, chociaż oczywiście spadki musiały się zdarzyć. Jednak dzięki badaniom szybko zdobyliśmy wiedzę, która pozwoliła nam zareagować odpowiednio do każdego przypadku i dobrać optymalne obciążenia.
Oryginalne źródło: ZOBACZ
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS