W obecności 40 tys. widzów Lech Poznań pokonał Jagiellonię Białystok 3-0 i traci już tylko punkt do lidera – Pogoni Szczecin. „Kolejorz” męczył się przez całą pierwszą połowę, ale w drugiej zdominował już rywala.
– Atmosfera tego meczu na długo pozostanie, pewnie nie tylko mnie, w pamięci. Oprawa, wypełniony stadion, to wszystko było naprawdę niesamowite. Bardzo cieszę się, że wygraliśmy ten mecz, dla naszych kibiców, w tak ważnym dla klubu dniu – mówił Skorża po spotkaniu, podkreślając zwycięstwo odniesione w dniu setnych urodzin klubu.
– W pierwszej połowie nie graliśmy tak, jak chcieliśmy. Jagiellonia w tej fazie meczu była bardzo dobrze zorganizowana. My graliśmy wolno i schematycznie, bez przyspieszenia i lepszego wykorzystania przestrzeni. W drugiej połowie szybko zdobyta bramka na pewno ułatwiła nam zadanie. Widać było różnicę w poziomie nerwowości. Gdyby porównać rozegranie piłki w pierwszej i drugiej połowie, było to zupełnie coś innego – podkreślił Skorża.
Trener Lecha potwierdził, że ważnym momentem było pojawienie się na murawie João Amarala. Portugalczyk zdobył bramkę na 2-0, asystował przy trafieniu na 3-0.
– Jego wejście dało nam pozytywny impuls, znacznie więcej było ruchu. João lubi wbiegać za linię obrony, dziś świetnie to funkcjonowało – przyznał trener „Kolejorza”. … czytaj dalej
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS