Starcie Polski z Chorwacją w czwartej kolejce Ligi Narodów rozpoczęło się kapitalnie dla biało-czerwonych. Już w piątej minucie do siatki rywala trafił Piotr Zieliński, a drużyna rozegrała prawdopodobnie najlepszy kwadrans za kadencji Michała Probierza. Niestety wszystko skończyło się z pierwszym strzałem rywala w 19. minucie. Marcina Bułkę mocnym uderzeniem pokonał Borna Sosa, a Chorwacja w ciągu następnych minut wyszła na prowadzenie 3:1. Tuż przed przerwą straty zmniejszył Nicola Zalewski. Po zmianie stron Polakom udało się wyrównać za sprawą trafienia Sebastiana Szymańskiego.
Selekcjoner Chorwatów wypalił po meczu. “Dwa kardynalne błędy”
Ostatecznie padł remis 3:3. – Cóż, remisujemy 3:3. Źle weszliśmy w mecz, straciliśmy szybko bramkę. Potem strzeliliśmy w krótkim odstępie czasu trzy bramki, ale kluczowe było to, co wydarzyło się w końcówce pierwszej połowy. Gdybyśmy tuż przed przerwą nie stracilibyśmy drugiej bramki, myślę, że mecz skończyłby się zupełnie inaczej. Dlatego myślę, że powinniśmy grać lepiej przede wszystkim w pierwszej połowie – analizował na konferencji prasowej selekcjoner gości Zlatko Dalić, który uznał ten remis za dobry wynik.
Ważnym punktem tego spotkania była czerwona kartka dla bramkarza Dominika Livakovicia w 76. minucie. Chorwat bezpardonu zaatakował Roberta Lewandowskiego, ale zdaniem Zlatko Dalicia nie należało się za to wyrzucenie z boiska. – To, co widziałem na nagraniu, nie ma nic wspólnego z wykluczeniem. Livaković wybił piłkę trzy metry przed Lewandowskim i trafił go hakiem. To nie jest wykluczenie. Matanović został sfaulowany w pierwszej połowie przy pierwszym golu przez Polaków. To dwa kardynalne błędy – stwierdził selekcjoner Chorwatów przed krajowymi mediami.
– To były błędy sędziów, nie powiem, że nas pozbawiły wygranej. Tak naprawdę sami siebie jej pozbawiliśmy. Prowadziliśmy 3:1 i naszym błędem było to, że ponownie wprowadziliśmy Polskę do gry. Uciszyliśmy publiczność, zagraliśmy fantastyczne pół godziny, a potem straciliśmy drugiego gola, ale ostatecznie pokazaliśmy charakter, gdyby ktoś zaoferował nam cztery punkty przed październikowymi meczami, zaakceptowalibyśmy go – kontynuował Dalić.
Kilka dni wcześniej jego zespół pokonał Szkocję 2:1 i ma na swoim koncie siedem punktów po czterech meczach. Trzy punkty mniej ma Polska. W listopadzie Chorwatów czeka mecz na wyjeździe z ostatnią w tabeli Szkocją oraz spotkanie u siebie z prowadzącą Portugalią. Polacy natomiast najpierw zagrają na wyjeździe z Portugalią, a potem podejmą Szkotów.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS