A A+ A++

Dla żółto-czarnych wyjazdowe starcie z Kingiem miało ogromne znaczenie. Jego stawką było zachowanie szans na promocję do czołowej „8″ Energa Basket Ligi, uprawnionej do udziału w fazie play-off, co przecież przed sezonem wydawało się oczywistym celem minimum. Od samego początku rozgrywek podopieczni Marcina Stefańskiego nie potrafili jednak ustabilizować formy. Co i rusz przydarzały im się wpadki. Nie brakowało meczów, w których sopocianie najpierw w znakomitym stylu miażdżyli rywali tylko po to, by w końcówce roztrwonić wypracowaną przewagę i ostatecznie przegrać.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułRadni PiS za zakończeniem współpracy z białoruskim Grodnem. Prezydent chce zawieszenia
Następny artykułKolejny gol Christiana Eriksena w barwach reprezentacji Danii