Obrońca Paweł Jaroszyński znów będzie grał w Cracovii. Wraca, bo we Włoszech miał ostatnio pod górkę. Z kolei kontrakt z Wisłą podpisał Boris Moltenis.
To transfer z konieczności. Cracovia chciała (musiała?) ściągnąć piłkarza, który będzie mógł grać jako lewy wahadłowy. Powód: poważna kontuzja Kamila Pestki – zerwał więzadła krzyżowe i w tym sezonie pewnie już na boisko nie wróci.
A Jaroszyński chciał (musiał?) znaleźć sobie miejsce, gdzie stanie na nogi, zacznie znów grać regularnie. Powód: przez ostatnie miesiące mecze najczęściej oglądał z trybun lub sprzed telewizora, w US Salernitana, klubie z Serie A, został boleśnie odsunięty na drugi plan. W tym roku wystąpił zaledwie w trzech meczach włoskiej ekstraklasy, po raz ostatni w kwietniu.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS