Transfer Wilfredo Leona do PlusLigi okazał się najgłośniejszym minionego lata. Kibice z niecierpliwością czekają na debiut reprezentanta Polski w Bogdance LUK Lublin. Polsko-kubański siatkarz ma zadebiutować jeszcze w tym tygodniu. Oskar Kaczmarczyk, który w przeszłości był trenerem, asystentem i statystykiem w rozmowie z Jakubem Radomskim z weszlo.com tłumaczy, jakie zagrożenia ze sobą może nieść transfer jednego z najlepszych graczy świata.
O ZAGROŻENIACH SŁÓW KILKA
Bomba wybuchła. Transfer Wilferdo Leona do polskiej ekstraklasy stał się faktem. Reprezentant Polski kuszony różnymi kierunkami, jak chociażby tureckim w ostateczności zdecydował się na Polskę. Przyjmujący ma za sobą świetny występ na igrzyskach olimpijskich w Paryżu, w wyniku czego nie rozpoczął szybko okresu przygotowawczego. Do gry wdrażał się stopniowo, zaczynając w pierwszych dniach od treningu indywidualnego. 31-letni siatkarz nie zagrał w prestiżowym turnieju Bogadnka Volley Cup im. Tomasza Wójtowicza. Już wtedy wyczekiwano jego debiutu, choć niewiele po rozgrywkach okazało się, że jeden z najlepszych zawodników globu zadebiutuje w jednym z pierwszych meczów PlusLigi. W całej tej sytuacji jeden z ekspertów dostrzega zagrożenia dla klubu.
– Jeżeli chodzi o klub z Lublina i zakontraktowanie Leona, to jest to na pewno hiper ważny transfer do PlusLigi i czapki z głów, że działacze potrafili do tego doprowadzić, ale ja tu widzę więcej zagrożeń dla klubu i całego otoczenia lublińskiego, które zresztą widzimy już dziś. Niedawno mieliśmy w Lublinie turniej Bogdanka Volley Cup im. Tomasza Wójtowicza. Leon nie zagrał w obu meczach. Hala wypełniona po brzegi, wszyscy zadają pytanie: „Gdzie jest Wilfredo? Co z nim nie tak? Przyszliśmy na niego, a on nie gra”. Klub musi pisać komunikaty – powiedział w rozmowie z Jakubem Radomskim z Weszlo.com Oskar Kaczmarczyk, były asystent trenera w Aluronie CMC Warcie Zawiercie, ZAKSIE Kędzierzyn-Koźle czy reprezentacji Polski, statystyk oraz były trener Biogas Volley Nafels. Aktualnie związany jest z VolleyStation.
SEZON BĘDZIE WYCZERPUJĄCY
W samym sezonie zasadniczym PlusLigi zespoły rozegrają po 30. kolejek. Pierwszą z nich Leon ‘ma z głowy’ z uwagi na dochodzenie do siebie. Niemniej jednak do tej liczby dochodzą pierwsze dwa spotkania dwumeczu w Pucharze Challenge. W dodatku jeżeli ekipa z Lubelszczyzny będzie plasować się w pierwszej szóstce, zagra w ćwierćfinale Pucharu Polski. Do tego wszystkiego dochodzi faza play-off. Polsko-kubański siatkarz wyjawił ostatnio, że jego oficjalny debiut planowany jest na najbliższy piątek, 20 września. Wówczas to Bogdanka LUK Lublin we własnej hali zagra z Treflem Gdańsk.
– Myślę, że w trakcie wyczerpującego sezonu, który nas czeka, Leon nie będzie w stanie grać w każdym spotkaniu. A z drugiej strony będą te ciągłe oczekiwania prostego kibica. To wymaga bardzo dojrzałego środowiska siatkarskiego. Jeżeli ludzie z klubu wykażą się dojrzałością, być może nie będzie dużych kłopotów. Gorzej, jeśli okażą się podatni na krytykę w stylu: „Dlaczego go nie ma na boisku? Jak to jest, że ściągnęliśmy takiego kozaka, a nie wygrywamy meczu?”. Pozyskanie tak wielkiej gwiazdy do drużyny, w której nie ma choćby drugiej gwiazdy, to zawsze niezwykle ryzykowny ruch, bo oczekiwania rosną w ułamku sekundy – dodał Kaczmarczyk.
Zobacz również:
PlusLiga: Kto najdłużej, kto najkrócej? “Naj” 1. kolejki
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS