W krakowskim PiS znowu wrze. Nagle Barbara Nowak została szefową miejskich struktur, choć do tej pory jej zaangażowanie w politykę partyjną polegało głównie na osobistej sympatii do Ryszarda Terleckiego.
Cała historia wojny wewnątrz krakowskiego PiS jest tragikomedią z elementami parodii, ale doskonale oddaje styl zarządzania partią. Kiedy po wyborach samorządowych Jarosław Kaczyński zarządził, że krakowski poseł Łukasz Kmita ma zostać marszałkiem województwa, lokalna struktura powiedziała: “nie”. W dodatku powiedziała to pięć razy z rzędu. Kaczyński musiał odpuścić i wystawić innego kandydata. Od początku było jasne, że prezes tej sprawy tak nie zostawi. Nie tylko dlatego, że musiał się cofnąć, a szczerze tego nie lubi. W partii zaczęto mówić, że “zdrajcy wygrali”.
“Jeśli ktoś myślał, że Ryszard zapomni, to zwyczajnie jest głupi”
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS