A A+ A++

Według ustaleń prokuratury, do których dotarł Polsat, chłopcu można było pomóc od razu. Okazało się jednak, że w tramwaju nie zadziałała jedna bardzo ważna rzecz.

Fot. Łukasz/ Warszawa w Pigułce

Z pierwszych ustaleń prokuratury można dowiedzieć się, że pasażerowie zadziałali błyskawicznie.

Kiedy tylko tramwaj ruszył, a noga chłopca znalazła się w potrzasku, zaciągnięto hamulec bezpieczeństwa. Ten mechanizm powinien natychmiast zatrzymać tramwaj. Tak się jednak nie stało.

–  Reakcja pasażerów była natychmiastowa… Na to wskazują wstępne ustalenia, no ale tramwaj rzeczywiście zatrzymał się dopiero po kilkudziesięciu metrach – powiedziała „Wydarzeniom” Katarzyna Skrzeczkowska z Prokuratury Okręgowej Warszawa-Praga.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułUkradli wielkiego gofra, twierdzą, że nic nie pamiętają. “Znikła z niego bita śmietana i owoce, a pojawiły się dziury”
Następny artykułCeny kart graficznych wciąż spadają. Flagowe modele dostępne w znacznie niższych kwotach