W Sądzie Rejonowym Warszawa Żoliborz będzie rozpatrywana sprawa tragedii, do której doszło pięć lat temu na Bielanach.
Do tragedii doszło w marcu 2017 roku w bielańskim parku Stawy Kellera. Nastoletnia Magda zjeżdżając na rolkach ze ścieżki rowerowej, wpadła pod nadjeżdżający samochód. Zginęła na miejscu.
Na ścieżce rowerowej, którą jechała dziewczynka, brak było tzw. włączenia w chodnik. Zamiast niego był pas luźnej ziemi. Wjeżdżając na niego straciła równowagę i poleciała do przodu na jezdnię ulicy Gdańskiej, niestety pod koła nadjeżdżającego samochodu.
Oskarżonymi w tej sprawie są bielańscy urzędnicy, którzy – zdaniem prokuratury – odpowiadali za budowę niebezpiecznej ścieżki. Oskarżeni zostali: były burmistrz Bielan Tomasz M., były zastępca burmistrza Artur W. i bielański urzędnik pełniący nadzór inwestorski nad budową ścieżki Tomasz G. Zarzuty usłyszał także kierownik budowy Waldemar W. z Zakładu Remontów i Konserwacji Dróg. Na rozprawie ma również zeznawać projektantka ścieżki.
Oskarżeni w tej sprawie nie przyznają się do winy. Były burmistrz Tomasz M. na pierwszej rozprawie nazwał zarzuty „fatalnym nieporozumieniem”. Jego obrona podtrzymała opinię, że za budowę ścieżki odpowiadał Wydział Infrastruktury, a nie zarząd dzielnicy. Na drugiej rozprawie wyjaśnienia składał były zastępca Tomasza M. – Artur W. Mówił, że jako osoba nieposiadająca kompetencji i uprawnień w zakresie budowlanym, nie miał prawa, ani obowiązku ingerować w procesy budowlane.
W rozprawach uczestniczą rodzice zmarłej Magdy. Jej ojciec nie krył oburzenia „arogancją i lękiem przed odpowiedzialnością” oskarżonych.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS