Dziecko bawiło się na podwórku, gdy ojciec wyjechał wózkiem widłowym. Wielka tragedia, rodzina w rozpaczy – mówią policjanci po śmierci dwulatka w Wydorowie niedaleko Kościana.
Andrzej Borowiak, rzecznik wielkopolskiej policji, przekazał, że do wypadku doszło we wtorek, 16 maja, o godz. 13.30 na terenie gospodarstwa z pieczarkarnią. Pierwsi na miejscu pojawili się strażacy ochotnicy ze Śmigla i Starego Bojanowa oraz zawodowcy z Kościana. Przyjechała karetka. Kolejni medycy dolecieli śmigłowcem Lotniczego Pogotowia Ratunkowego.
Śmierć dziecka pod Kościanem
– Podjęto próbę reanimacji, ale obrażenia były zbyt rozległe i poważne. Nie trzeba tu zresztą wchodzić w szczegóły, wszyscy wiemy, że taki wózek swoje waży, a mowa jest przecież o małym dziecku – dodał Borowiak.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS