W nocy z piątku na sobotę służby ratunkowe wezwane zostały do Paszczyny. Niestety na ratunek było za późno.
Ok. godz. 1:15 do Wojewódzkiego Centrum Powiadamiania Ratunkowego zadzwoniła kobieta. Przerażona krzyczała, że na ziemi leży człowiek i się pali. Na miejsce natychmiast skierowani zostali strażacy, jak i policja i pogotowie ratunkowe. Ratownicy udali się do pomieszczenia gospodarczego, które zostało im wskazane.
– W odległości około dwóch metrów od wejścia strażacy zauważyli częściowo zwęglone ciało – mówi bryg. Jacek Pawłowski, rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Dębicy.
Zanim na miejscu pojawiły się służby od budynku odcięty został prąd. To właśnie on zabił 38-latka. Nie wiadomo, jak długo mężczyzna leżał będąc narażonym na jego działanie, sądząc jednak z opisu obrażeń musiało to trwać długo. Lekarzowi obecnemu na miejscu nie pozostało nic innego, jak stwierdzić zgon młodego mieszkańca Paszczyny.
– Decyzją prokuratora ciało zmarłego zostało zabezpieczone do sekcji – przekazał podkom. Jacek Bator, rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Policji w Dębicy.
W miejscu zdarzenia pracowali strażacy z Ochotniczej Straży Pożarnej w Paszczynie, a także zawodowi z Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej nr 1 w Dębicy.
Aktualizacja: 11/03/2024 15:04
Autor: Grzegorz Król
/ Debica24.eu
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS