O zdarzeniu zostaliśmy poinformowani przez Czytelnika.
Wypadek na KWK Chwałowice, prawdopodobnie wypadek zbiorowy. Okręgowa stacja ratownictwa górniczego z Wodzisławia na miejscu – czytamy.
Zobacz także
Informację potwierdza nam Robert Wnorowski – rzecznik Centralna Stacja Ratownictwa Górniczego w Bytomiu.
O godzinie 10.40 dyspozytor otrzymał zgłoszenie dotyczące akcji ratowniczej w KWK ROW Ruch Chwałowice. Na miejsce zadysponowaliśmy 2 zawodowe zastępy górniczo-techniczne i 2 zastępy z Wodzisławia Ślaskiego. Ze wstępnych informacji wynika, że pękła tama podsadzkowa i poszukiwany jest jeden górnik – słyszymy.
Doniesienia potwierdza nam też Tomasz Głogowski, rzecznik Polskiej Spółki Górniczej.
Do zdarzenia doszło o 9.30 w pokładzie 405/2 na poziomie 700 metrów. W rejonie nieczynnej ściany posadzkowej doszło do przerwania tamy izolacyjnej. W wyniku tego doszło do wylania tzw. podsadzki – wody zmieszanej z popiołem. W zagrożonym rejonie przebywały 3 osoby, dwie przytomne zawieziono do szpitala w Rybniku, obecnie poszukiwania jest jedna osoba – słyszymy.
AKTUALIZACJA (godz. 13.00): jesteśmy na miejscu. Pod kopalnię przyjechała policja. W PGG słyszymy, że ratownicy są blisko poszkodowanego. Na razie nie mamy informacji czy górnik żyje i w jakim jest stanie.
AKTUALIZACJA (godz. 13.20): ratownicy dotarli do mężczyzny. Niestety, nie udało się uratować życia górnika.
Lekarz stwierdził zgon, reanimacja nie przyniosła rezultatu. To był 29-latek pracujący jako młodszy górnik. Był mieszkańcem powiatu rybnickiego – mówi Tomasz Głogowski.
Służby będą teraz ustalały okoliczności tragicznego wypadku.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS