fot. Agnieszka Małgorzata Torba / rowery.org
Jonas Vingegaard jest w lepszej formie niż się spodziewał przed startem Tour de France. Duńczyk, który w sobotę wystartował pierwszy raz od kwietnia, nie ustępuje najlepszym na pierwszych etapach największego wyścigu świata.
Vingegaard na drugim etapie utrzymał się za Tadejem Pogacarem na stromym podjeździe San Luca i pozostaje w grze o wygranie Tour de France. To wszystko oczywiście dopiero w trzech dniach trzytygodniowego wyścigu, ale dla Duńczyka, który nie ścigał się po poważnej kontuzji, to duży zastrzyk pewności siebie.
Na pewno mogę być bardzo zadowolony z tego, jak poszły te dwa etapy. Byłem w stanie pojechać za Tadejem na drugim podjeździe pod San Luca. To był chyba etap, którego się najbardziej obawialiśmy, a raczej zakładaliśmy, że stracę tu do rywali. Mówię szczerze, nie miałem dobrych przygotowań, miałem półtora miesiąca
– powiedział grupie telewizji na mecie w Bolonii.
Duńczyk upadł na trasie Itzulia Basque Country na początku kwietnia. Złamania żeber i obojczyka oraz odma opłucnowa postawiły pod znakiem zapytania udział w Tour de France. 27-latek zdołał przygotować się do startu, ale we Florencji mówił jasno: sukcesem był powrót na sportowy poziom, ale po tak długiej przerwie trudno było ocenić wyścigowe możliwości.
Jego dotychczasowe występy napawają pewnością tak jego, jak i ekipę. Wiedzieliśmy, że na treningu miał dobre osiągi, ale wyniki na treningu to co innego niż na trasie, w 176-osobowym peletonie. Z jednej strony nie jest to zaskoczenie, ale z drugiej strony nie wiedzieliśmy czego oczekiwać
– zaznaczył Richard Plugge, menadżer zespołu Visma | Lease a Bik, po trzecim etapie.
Vingegaard we wtorek sprawdzi się na pierwszym górskim etapie w Alpach, a jego organizm przetestują nie tylko rywale, ale i warunki na trasie. Kolarze na czwartym etapie trzy razy wjadą na wysokość ponad 1800 metrów nad poziomem morza, w tym raz na ponad 2600 metrów.
Wiedziałem już przed kraksą, że ten etap [drugi] odpowiada mu [Pogacarowi] bardziej. Nie mogę powiedzieć, że wróciłem [na najwyższy poziom], ale jestem blisko
– podkreślił.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS