A A+ A++

Zapowiedź 10. etapu Tour de France 2021. 6 lipca (wtorek): etap 10: Albertville – Valence (190,7 km).

Po dniu przerwy kolarze spokojnie wejdą w drugi tydzień ścigania na płaskim odcinku do Valence.

Peleton wyruszy z miasta-gospodarza Zimowych Igrzysk Olimpijskich w 1992 roku, Albertville, które samo w sobie istnieje dopiero od XIX wieku, lecz korzeniami sięgającego XIV wieku. To właśnie z tego wieku pochodzi Maison Rouge, budynek dziś goszczący Muzeum Sztuki i Historii. Ponadto do zobaczenia jest XIV-wieczny kościół i dwa zamki. W 2016 roku Francuska Federacja Narciarska otworzyła tu centrum treningowe.

Płaska na początek trasa w pierwszej części poprowadzi w dolinie rzeki Isere. Pierwszym ważniejszym punktem jest Chambéry, gdzie dynastia w XI wieku wybudowała zamek, a także wiele z obecnie istniejących budynków w centrum. W 1989 roku mistrzostwo świata zdobył tu Greg LeMond, zaś cztery lata temu etap “Wielkiej Pętli” wywalczył Rigoberto Uran.

Peleton wjedzie następnie do pagórkowatego naturalnego parku regionalnego Chartreuse, lecz ominie tutejsze podjazdy, za wyjątkiem Col de Couz (7,4 km; 2,8%, kat. 4). Lotna premia zaplanowana jest we wsi La Placette (82,3 km). W Voreppe stoją XII-wieczne opactwo i XVII-wieczny zamek.

Kolarze będą jechać do Valence, “bramy do Południowej Francji”, które sprinterskie etapy “Wielkiej Pętli” gościło również w 2015 i 2018 roku. Powstałe w czasach Rzymian miasto zostało częściowo zniszczone za sprawą niemieckich bombardowań w sierpniu 1944 roku, mimo to wciąż stoi tu wiele zabytków, takich jak XI-wieczna katedra, przebudowana po uszkodzeniach w XVII-wiecznych wojnach religijnych. Ponadto w centrum znajduje się potężna esplanada z XIX-wieczną estradą.

Tym razem organizatorzy postawili na jak najłatwiejszy dojazd do mety, jedynie pomiędzy punktami oznaczającymi 5 i 3 kilometry do mety czekają trzy ronda i jeden zakręt w prawo. Ponadto 350 metrów przed metą pojawi się kolejne rondo. Zawęzi się droga tuż za wjazdem na końcową prostą.

W kontekście walki o zwycięstwo etapowe głównym faworytem jest dwukrotny triumfator w tym roku, podbudowany i będący w gazie Mark Cavendish (Deceuninck–Quick-Step), choć niezłe jest grono zawodników chcących zdetronizować “Manxmana”. Ekipa Alpecin-Fenix musi postawić na Jaspera Philipsena, drugie i dwie trzecie miejsca poprawić chce Nacer Bouhanni (Arkea-Samsic). 

Oprócz nich liczyć się powinni m.in. zwycięzca z Valence z 2018 roku, Peter Sagan (Bora-hansgrohe), Cees Bol (Team DSM), Sonny Colbrelli (Bahrain Victorious) i Michael Matthews (BikeExchange), a także być może Wout van Aert (Jumbo–Visma).

Premie górskie:
Col de Couz (58,5 km – 132,2 km przed metą; 7,4 km; 2,8%, kat. 4)

Lotna premia:
La Placette (83,3 km – 108,4 km przed metą)

Start honorowy do etapu o godz. 13:05, start ostry – 13:20 po 7,3-kilometrowym odcinku neutralnym. Planowany finisz: 17:23-17:46

mapki i profile: ASO/Geoatlas

Jeśli znalazłeś w artykule błąd lub literówkę prosimy, daj nam o tym znać zaznaczając błędny fragment tekstu i używając skrótu klawiszy Ctrl+Enter.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułO'Connor wygrywa 9. etap TdF
Następny artykuł„Spotkajmy się” w Końskich – za nami pierwsza wakacyjna impreza Radia Kielce w terenie