Volkswagen Up GTI
Test: Volkswagen Up GTI – stylistycznie Golf, dźwiękowo Mustang junior!
To zdecydowanie najmniejszy i prawie najtańszy samochód jakim jeździliśmy w zeszłym roku. To jemu jednocześnie należy się jednak laur zwycięzcy zestawienia. Czemu Up GTI tak mocno chwycił nas za serce? Bo choć jest malutki, ma uśmiechnięte nadwozie i śmieszną kabinę pasażerską, jednocześnie został wyposażony przez Niemców w duszę prawdziwego, drogowego zabijaki. 115 koni to mało? Wsiądź za jego kierownicę i sprawdź. 3 cylindry nie brzmią imponująco? Zabiegi inżynierów sprawiły, że z rury wydechowej sportowego Volkswagena wydobywa się dźwięk przypominający Mustanga Juniora.
Zeszłoroczny zwycięzca choć bez wątpienia jest autem wspaniałym, ma też i nieco złych informacji dla kierowcy. Otóż Niemcy wykonali na tym aucie największą zbrodnię w historii. Pod wpływem zaostrzających się norm emisji spalin… wycofali Volkswagena Up-a GTI ze sprzedaży. Szkoda, naprawdę szkoda…
Zobacz również: Test: Volkswagen Up GTI – stylistycznie Golf, dźwiękowo Mustang junior!
Ford Edge Titanium
Test: Ford Edge Titanium 2.0 EcoBlue TwinTurbo 4×4 238 KM – made in the USA
Za kierownicą Forda Egde czuć amerykański klimat. Karoseria jest tak szeroka, że z ledwością mieści się na europejskim miejscu parkingowym, konsola jest pełna twardego plastiku, skóra sprawia tanie wrażenie, a do tego podczas hamowania słychać np. paliwo chlupiące w bagażniku. To jednak nie koniec. Bo choć SUV posiada blisko 240-konneg diesla, z całą pewnością nie jest szybki i nie bardzo rozumie pojęcie oszczędności.
Czemu zatem trafił na tą listę? Najlepiej podsumować to słowami pochodzącymi z naszego testu: Ford Edge Titanium ma wkurzone spojrzenie kobry, a do tego urzeka kulturą pracy swojego diesla i przytłacza większość europejskich SUV-ów rozmiarami nadwozia. Z drugiej strony jest intuicyjny w obsłudze jak Mondeo i w zasadzie na jego pokładzie nie brakuje żadnej zdobyczy nowoczesnej technologii.
Zobacz również: Test: Ford Edge Titanium 2.0 EcoBlue TwinTurbo 4×4 238 KM – made in the USA
Toyota RAV4 2.5 Hybrid Executive
Test: Toyota RAV4 2.5 Hybrid Executive – po prostu rodzinna!
Nowa Toyota RAV4 tak naprawdę niczym nie przypomina swoich poprzedników. Jest potężna, muskularna i chciałoby się powiedzieć… amerykańska. Do tego oferuje przepastną kabinę pasażerską i kilka zmyślnych gadżetów. Przykład? W podłokietniku znajduje się gniazdo USB dające możliwość szybkiego ładowania. I choć Japończycy mogliby nieco poprawić sposób prowadzenia i zmienić przekładnię planetarną na bardziej wyrafinowany mechanizm, hybryda zamontowana pod maską RAV4 osiągnęła maksymalny poziom dopracowania. A idealnie świadczy o tym spalanie. W mieście to wyniosło tylko 5,6 litra. Tak wyśmienitego wyniku nie spodziewa się nikt! Z nim nawet nowoczesne diesle nie mają szans.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS