A A+ A++

fot. Klaudia Piwowarczyk

– Nie zwieszaliśmy głów, bo wiedzieliśmy, że to jeszcze nie jest koniec rywalizacji. Był to cios przegrać 2:3 po tak świetnym początku tego meczu w Zawierciu, ale już wracając były prowadzone rozmowy, że nie możemy się teraz poddać ani zwieszać głów, tylko trzeba wrócić na Podpromie i pokazać klasę i wygrać – opowiedział o sytuacji w zespole po czwartym meczu o brązowy medal przyjmujący Tomasz Piotrowski.

Asseco Resovia Rzeszów wygrała w minionym sezonie fazę zasadniczą. Po przegranych półfinałach z Grupą Azoty ZAKSĄ Kędzierzyn-Koźle pozostała im rywalizacja o brązowy medal. Rzeszowianie prowadząc 2:1 w meczach w czwartym spotkaniu wygrywali już 2:0, ale ostatecznie przegrali 2:3. Dopiero piąty pojedynek rozstrzygnął walkę o 3. miejsce na ich korzyść. – Był to ciężki powrót do Rzeszowa. W drodze oglądaliśmy dziewczyny, jak rywalizują z ŁKS-em. Nie zwieszaliśmy głów, bo wiedzieliśmy, że to jeszcze nie jest koniec rywalizacji. Był to cios przegrać 2:3 po tak świetnym początku tego meczu w Zawierciu, ale już wracając były prowadzone rozmowy, że nie możemy się teraz poddać ani zwieszać głów, tylko trzeba wrócić na Podpromie i pokazać klasę i wygrać – przyznał Tomasz Piotrowski. Rzeszowian pod koniec sezonu nie oszczędzały kontuzje. Swoją szansę na grę w dłuższym wymiarze uzyskał właśnie Piotrowski, który do tej pory był głównie zmiennikiem. W całym sezonie wystąpił w czternastu spotkaniach w tym we wszystkich pięciu spotkaniach o brąz.


Dlaczego siatkarz zdecydował się na zmianę klubu po wieloletniej przygodzie w Bielsku-Białej? – Po tych sześciu latach w Bielsku stwierdziłem, że czas na zmianę otoczenia i to był bardzo dobry ruch w kierunku rozwoju mojej kariery. Dlaczego Rzeszów? Tak wyszło, bo szczerze powiedziawszy nie miałem żadnej innej oferty po zakończeniu sezonu – wyjaśnił przyjmujący. – Nie chcę mówić złych słów na temat BBTS-u, ale po prostu nie były prowadzone rozmowy z żadnym z zawodników pod koniec sezonu. Żaden z chłopaków nie dostał informacji na temat przedłużenia kontraktu. Tam nawet tydzień po zakończeniu nie prowadzono żadnych rozmów. Ja już miałem dogadaną ofertę w Resovii, dlatego zdecydowałem się odejść. Jeden sezon w BBTS-ie grałem jeszcze w PlusLidze, to był pierwszy sezon, kiedy wprowadzili ponownie spadki i zajęliśmy ostatnie miejsce, spadliśmy. Poczułem coś takiego, że chciałbym z tym klubem powrócić do tej najwyższej klasy rozgrywkowej. To się udało i wtedy powiedziałem sobie – basta, potrzebuję zmienić otoczenie – opowiedział o sytuacji po zakończeniu sezonu 2021/2022 Piotrowski.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułPodolski: – Gdybym nie był tu szczęśliwy, to przecież nie przedłużyłbym umowy
Następny artykułВорог 17 разів обстріляв прикордоння Сумщини – загалом 131 вибух