A A+ A++

Ostatnia historia z publicznego OFF Radia Kraków, gdzie sztuczna inteligencja przeistoczyła się w redaktora prowadzącego wywiad z nieżyjącą noblistką Wisławą Szymborską, której głos i wypowiedzi zostały również wygenerowane przez algorytm, wywołała oburzenie. Mówiono o nieetycznym wykorzystywaniu nowych technologii oraz granicach odpowiedzialności prawnej w przypadku tego rodzaju eksperymentalnych audycji. Bo co by było gdyby na przykład AI „wyrwała się” spod kontroli, naruszając czyjeś dobra osobiste lub wizerunek? Odpowiedź nie jest prosta.

Czytaj więcej

Kto odpowiada za AI? Ten, kto wciska guzik?

W polskim prawie nie ma specjalnych regulacji poświęconych aktywności AI w przestrzeni publicznej ani też ukształtowanego orzecznictwa w takich sprawach. Oczywiście dochodzenie swoich praw na podstawie ogólnych przepisów kodeksowych czy prawa prasowego, które definiuje odpowiedzialność np. wydawcy, jest możliwe. Jednak w rzeczywistości, w konkretnym przypadku, może być to karkołomne. Zwłaszcza gdy trudno jest określić ramy podmiotowości maszyny. Czy odpowiedzialność ponosi wyłącznie ten, kto przyciska transmisyjny guzik, pozostawiając algorytmowi kreatywne kształtowanie treści? Czy też kreatywność i autonomia wpisana w AI może być również przesłanką zwalniającą od odpowiedzialności, jeżeli coś pójdzie nie tak, nie z winy osoby, która ów przycisk wcisnęła? Myślę, … czytaj dalej

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykuł“Фашист, який прагне безконтрольної влади” – Гарріс дала визначення Трампу
Następny artykułPolski kandydat na komisarza w centrum sporu o politykę spójności