Prokuratura ma ewidentnie złą passę. Sąd Apelacyjny w Warszawie, po wielu latach śledztwa i batalii sądowej, podtrzymał wyrok uniewinniający Igora M., pseudonim Patyk, w sprawie zabójstwa byłego szefa policji gen. Marka Papały. Akt oskarżenia był oparty na zeznaniach świadka koronnego, które od samego początku budziły wątpliwości biegłych i sędziów. Kluczowy świadek mylił fakty, a biegli uznali, że ma skłonności do konfabulacji. Mimo tych wątpliwości prokuratura brnęła w ten wątek śledztwa, za wszelką cenę próbując przypisać winę człowiekowi, który, mimo przestępczej kartoteki, ze sprawą śmierci generała nie miał nic wspólnego. W tej sprawie czerwona lampka zapaliła się już cztery lata wcześniej, kiedy sąd w pierwszej instancji uznał wersję prokuratury za nietrafioną, uniewinniając oskarżonego od zarzutu zabójstwa.
Czytaj więcej
Dlaczego prokuratura poniosła klęskę w sprawie gen. Papały?
Prokuratorzy mają ścigać przestępców i być skuteczni, ale powyższe nie przekreśla potrzeby racjonalności działań, bo na … czytaj dalej
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS