Tomasz Kaczmarek równo rok pełnił funkcję trenera Lechii Gdańsk. Nie potrafił wyciągnąć zespołu z potężnego dołka, w jaki wpadł w ostatnich tygodniach, jednak obecny stan drużyny jest odbiciem tego, jak funkcjonuje cały klub.
Nocy z 31 sierpnia na 1 września trener Kaczmarek pewnie nie zapomni nigdy. Ok. 23.30 wyszedł z sali konferencyjnej, w której dzielił się wrażeniami po przegranym w katastrofalnym stylu meczu z Lechem Poznań (0:3). Pewnie z nadzieją na poprowadzenie zespołu w kolejnym meczu z Wartą Poznań. Świadczył o tym chociażby fakt, że rzecznik prasowy klubu i sam szkoleniowiec po serii pytań związanych z dopiero co zakończonym spotkaniem chcieli natychmiast przejść do szybkiej quasi-konferencji właśnie przed meczem z Wartą. Ten pomysł słusznie wyperswadowali im dziennikarze, twierdząc, że to nie jest dobra pora na taką rozmowę.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS