A A+ A++

fot. Klaudia Piwowarczyk

– Uważam, że decyzja Wilfredo Leona o przyjeździe na zgrupowanie była bardzo dobra, ponieważ mimo że nie zagra z nami na tegorocznych mistrzostwach świata, to cały czas jest bardzo ważną częścią naszej drużyny. W żadnym stopniu nie wypadł z zespołu i jestem przekonany, że w przyszłym roku pomoże nam wygrać niejedno spotkanie – powiedział reprezentant Polski w siatkówce Tomasz Fornal przed zbliżającymi się mistrzostwami świata.

Widać, że atmosfera w drużynie jest kapitalna, ale co z samopoczuciem fizycznym? Czujecie zmęczenie?


Tomasz Fornal: – Jesteśmy delikatnie zmęczeni, bo treningi po wolnym weekendzie były dłuższe i dały nam nieco w kość, ale wielkimi krokami zbliża się przecież impreza, na którą wszyscy czekamy. Teraz jest więc czas, by czuć się zmęczonym, a świeżość, miejmy nadzieję, przyjdzie tuż przed mistrzostwami świata.

W środę poznaliśmy ostateczny kształt reprezentacji na siatkarski mundial i wiemy już, że zabraknie w niej Wilfredo Leona. Jak wyglądały jego ostatnie treningi?

– Wilfredo był z nami trzy dni i większość czasu poświęcił na treningi indywidualne ze swoim trenerem, który pomaga mu w powrocie do pełnej sprawności. W swojej karierze nie widziałem zbyt wielu zawodników, którzy wracali do formy po podobnych urazach, ale wydaje mi się, że jego rekonwalescencja przebiega bardzo dobrze. Wykonywał nawet skoki, choć oczywiście nie na sto procentUważam, że decyzja o przyjeździe na zgrupowanie była bardzo dobra, ponieważ mimo że nie zagra z nami na tegorocznych mistrzostwach świata, to cały czas jest bardzo ważną częścią drużyny. W żadnym stopniu nie wypadł z zespołu i jestem przekonany, że w przyszłym roku pomoże nam wygrać niejedno spotkanie.

Wróćmy na chwilę do Ligi Narodów, w trakcie której zanotowałeś jedno niemal spektakularne wejście. Jak czułeś się w nowej roli?

– Na początku zgrupowania w Spale trener uczulił nas na to, że nie każdy będzie miał takie role, jakie sprawuje na co dzień. W klubach większość z nas gra pierwsze skrzypce i jesteśmy zawodnikami „szóstkowymi”, a tutaj trzeba się przystosować do nieco innych realiów. Na pewno jest to okazja, by nauczyć się czegoś nowego i mam nadzieję, że zbiorę jak najwięcej doświadczenia.

Rozmawiała Bożena Pieczko – więcej w serwisie polsatsport.pl

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułTarnopolanie przysłali książki dla uchodźców do Legnicy
Następny artykułGościem Radia ZW była mł. asp. Monika Klonowska z Komendy Powiatowej Policji w Wieluniu