– Mam nadzieję, że będziemy mogli kontynuować tę fajną grę w pozytywnej atmosferze i z niesamowitymi ludźmi w jednej drużynie – powiedział Tomasz Fornal, przyjmujący Jastrzębskiego Węgla, który w minionym sezonie wraz ze śląską drużyną zagrał w finałach czterech rozgrywek.
Sezon 2022/2023 przeszedł już do historii, ale dla Jastrzębskiego Węgla był on wyjątkowy, bowiem śląski klub wrócił na tron w Polsce oraz po raz pierwszy w historii zagrał w finale Ligi Mistrzów. W nim po tie-breaku musiał uznać wyższość Grupy Azoty ZAKSY Kędzierzyn-Koźle. – Byliśmy blisko, ale nie udało nam się wygrać. Jednak ogólnie możemy być zadowoleni i z podniesioną głową chodzić po tym sezonie. Możemy spojrzeć w lustro i powiedzieć, że walczyliśmy, aby wygrać finał Ligi Mistrzów. Nie udało nam się to. Taki jest sport – powiedział Tomasz Fornal, przyjmujący Jastrzębskiego Węgla.
Poza mistrzostwem Polski jastrzębianie sięgnęli jeszcze po Superpuchar Polski, a w krajowym pucharze i Lidze Mistrzów musieli uznać wyższość ekipy prowadzonej przez Tuomasa Sammelvuo. – Pozytywem jest zdobycie mistrzostwa Polski. To fajne uczucie, które się zapamiętuje. Negatywnym odczuciem był przegrany finał Ligi Mistrzów. W mojej dotychczasowej karierze był to najboleśniejszy moment, który przeżyłem – przyznał jeden z liderów mistrza Polski.
Nie ukrywa on, że jednym z kluczy do sukcesu w minionych rozgrywkach była atmosfera, która panowała w szeregach zespołu prowadzonego przez Marcelo Mendeza. – Na przestrzeni play-off coś fajnego wytworzyło się w naszej drużynie. Walczyliśmy. Każdy za każdym poszedłby w ogień. Stworzyliśmy fajny kolektyw. Dobrze się dogadywaliśmy, szanowaliśmy się wzajemnie i to cieszy. Ten sezon można zaliczyć do udanych. Mam nadzieję, że będziemy mogli kontynuować tę fajną grę w pozytywnej atmosferze i z niesamowitymi ludźmi w jednej drużynie – podkreślił Fornal.
Po finale Ligi Mistrzów reprezentanci Polski grający zarówno w Jastrzębskim Węglu, jak i w Grupie Azoty ZAKSIE Kędzierzyn-Koźle dostali nieco wolnego, aby zresetować głowy i złapać oddech od sportu, tym bardziej, że niebawem czekają ich kolejne wyzwania, tym razem związane z grą w reprezentacji. – Na pewno odpoczniemy trochę od siatkówki, bo sezon ligowy był długi i wyczerpujący zarówno mentalnie, jak i fizycznie – przyznawał po finale LM przyjmujący polskiej kadry, którego raczej jeszcze nie zobaczymy w składzie reprezentacji na turniej w Rotterdamie. – Najprawdopodobniej pojadę dopiero na trzeci turniej Ligi Narodów, który rozegrany będzie na Filipinach – zakończył Tomasz Fornal.
źródło: Jastrzębski Węgiel – YouTube, opr. własne
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS