Show-biznes to brutalne środowisku i wcale nie trzeba być jego częścią, aby być tego świadomym. Liczne wypowiedzi osób, które choćby uszczknęły tego świata, wywiady, a także śledztwa – wszystko to niejednokrotnie dawało nam obraz tego, jak brudny jest to świat i jak bardzo trzeba przekraczać granice (niekiedy moralne), aby utrzymać się tam na powierzchni.
Niewątpliwym plusem jest natomiast fakt, że kolejne osoby coraz częściej decydują się, aby rzucać nieco światła na funkcjonowania rzeczywistości, w której na co dzień żyją gwiazdy. Ostatnio bardzo głośnym echem przeszedł wywiad Toma Hollanda, w którym przyznał on, że nie lubi Hollywood. Zdradził, że jeśli tylko może, to całkowicie unika tych sfer:
Jestem ogromnym fanem robienia filmów, ale naprawdę nie lubię Hollywood. To nie dla mnie, ten biznes mnie przeraża. Rozumiem, że jestem jego częścią… Ale cały czas szukam sposobów, aby się od tego odcinać – żyć tak normalnym życiem, jak to tylko możliwe.
Wydaje mi się, że to jak najbardziej dobra droga dla aktora, aby nie dać się w to wszystko wciągnąć. Niemniej, należy pamiętać, nie każdy może sobie na to pozwolić. Gdy ktoś ma już wyrobione nazwisko tak, jak Tom, sytuacja jest znacznie łatwiejsza. Pozostaje więc wierzyć, że wyścigów szczurów nie będzie odbijał się negatywnie na psychice kolejnych postaci ze świata kina.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS