Tom Hanks był jedną z pierwszych gwiazd, które zachorowały na COVID-19. Aktor razem z żoną Ritą Wilson zakazili się w Australii, gdzie musieli przez to zostać na izolacji. Po niedługim czasie wyzdrowiał i wrócił do pracy. Przez kilka ostatnich miesięcy pandemia koronawirusa nie miała zamiaru zwolnić. Teraz pojawiła się nadzieja w postaci szczepionki, która została dopuszczona do użytku.
Hanks zadeklarował, że będzie chciał się zaszczepić, gdy tylko dostanie taką możliwość. – Zrobimy to, jednak dopiero po tym, jak szczepionkę dostaną wszyscy, którzy jej teraz najbardziej potrzebują – odpowiedział aktor w imieniu swoim i swojej żony w programi “Today”. Padło też pytanie, czy zrobią to przed kamerami. Odparł, że bardzo chętnie.
ZOBACZ TEŻ: Gwiazdy klepią biedę przez pandemię koronawirusa
Zapytano go też o przebieg choroby COVID-19. W marcu relacjonował, że był bardzo obolały i czuł się zmęczony, a jego żona przeszła to gorzej – miała gorączkę, straciła węch i smak.
– To było naprawdę ciężkie dziesięć dni. Najważniejsze dla nas było, żeby nikogo nie zarazić. Bardzo uważaliśmy, zawsze nosiliśmy maski, co robimy też teraz. Nie tylko po to, żeby tego znów nie złapać, ale też, żeby komuś tego nie sprzedać – opowiadał Hanks.
Od początku wykrycia wirusa SARS-CoV-2 zostało nim zakażonych ponad 77,5 mln osób na całym świecie.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS