22 czerwca 1969 r. w Cleveland wybuchł pożar rzeki. Tak, rzeki. Płonęła tocząca płynne węglowodory Cuyahoga River. I to po raz trzynasty. 17 lat wcześniej ogień spowodował straty rzędu miliona ówczesnych dolarów, uszkadzając łodzie, most i nadbrzeżny biurowiec. Tym razem zapłon wywołała iskra spod koła pociągu. Magazyn “Time” pisał, że Cuyahoga “nie płynie tylko broczy, a człowiekowi zamiast utonięcia grozi w niej rozpuszczenie się żywcem”.
Redakcja poświęciła większość numeru lądowaniu Amerykanów na Księżycu oraz wypadkowi drogowemu, w którym pijany senator Edward Kennedy zabił 28-letnią kochankę, po czym uciekł wpław kanałem Middle Ground. Dzięki temu magazyn szedł jak świeże bułeczki, o łatwopalnej rzece zrobiło się głośno. Wybuchło ogólnokrajowe oburzenie, z letargu zbudził się rząd federalny.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS