A A+ A++

Policjanci z Wydziału do walki z Przestępczością Gospodarczą Komendy Wojewódzkiej Policji w Katowicach zakończyli śledztwo przeciwko kolejnym dwóm członkom zorganizowanej grupy przestępczej, zajmującej się nielegalnym składowaniem odpadów. Podejrzane osoby wynajmowały hale magazynowe oraz nieruchomości, płaciły za nie tylko pierwszy czynsz i zapełniały je śmieciami przywiezionymi z Niemiec. Porzucone w takich warunkach odpady mogły stanowić zagrożenie dla życia lub zdrowia człowieka oraz środowiska.

Śledczy Wydziału do walki z Przestępczością Gospodarczą Komendy Wojewódzkiej Policji w Katowicach pod nadzorem Prokuratury Regionalnej w Katowicach zakończyli wątek śledztwa przeciwko pozostałym dwóm członkom zorganizowanej grupy przestępczej, zajmującej się nielegalnym składowaniem odpadów. Grupa ta działała na terenie Zawiercia, Częstochowy, Rudnika Wielkiego i innych miejscowościach w kraju. Jej członkowie, by się wzbogacić, wynajmowali podstępem hale magazynowe oraz nieruchomości i składowali na ich terenie wbrew przepisom odpady, które następnie porzucali i znikali. Toksyczne odpady gromadzone były w beczkach i mauzerach w nieodpowiedni sposób, przez co niejednokrotnie dochodziło do ich rozszczelnienia i wydostania się szkodliwych substancji.

Za wywóz odpadów zapłacą mieszkańcy Gliwic. To ogromne pieniądze.

Jedną z osób, które usłyszały zarzuty była prezes spółki. Prowadzona przez zatrzymaną firma była typowym „słupem”, wykorzystywanym tylko i wyłącznie do najmu nieruchomości przeznaczonych do porzucenia odpadów. Przedsiębiorstwo zajmowało się również wystawianiem i przyjmowaniem nierzetelnych faktur pozwalających na realizację przelewów bankowych i wyprowadzaniem w ten sposób gotówki z rachunków bankowych spółki. Kobieta w lutym tego roku została zatrzymana w Niemczech, gdzie się ukrywała. Sąd zastosował wobec niej tymczasowy areszt, gdzie przebywa do chwili obecnej. Oskarżona przyznała się do udziału w zorganizowanej grupie przestępczej oraz organizowania dostaw odpadów na teren Zawiercia. Drugą osobą, przeciwko której toczyło się śledztwo, był właściciel firmy transportowej, który po uchyleniu aresztu powrócił do przestępczego procederu. Oskarżony organizował transport odpadów niebezpiecznych z miejsca ich załadunku w Skawinie, Łasku i Czempiniu do miejsca ich porzucenia, czyli Zawiercia, Częstochowy, Rudnika Wielkiego, dysponując fikcyjnymi dokumentami transportowymi. Dostawy odpadów były opłacane gotówką, z pominięciem rachunków bankowych. By ukryć przestępczą działalność i stworzyć pozory legalnej, wystawiał na rzecz spółki faktury VAT z tytułu rzekomo świadczonych „usług transportowych”. Wartość tych faktur rozliczana była według ilości transportowanych odpadów w tonach, a nie przebytych kilometrach, jak to się dzieje w praktyce przewoźników. Ponadto nie miał faktur za odbiór opadów do ich zagospodarowania lub utylizacji. Za mężczyzną wydany został list gończy. Oskarżony nie przyznał się do zarzutu udziału w zorganizowanej grupie przestępczej. Natomiast przyznał się do realizacji transportów odpadów niebezpiecznych w celu ich porzucenia.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułBił 45-latka i skakał po jego głowie. Odpowie za usiłowanie zabójstwa
Następny artykułKaja Godek chce zakazu marszów równości. Sejm zajmie się projektem ustawy