Heynen powtarzał od dawna dziennikarzom i kibicom, że przygotowania biało-czerwonych były w pełni podporządkowane igrzyskom w stolicy Japonii, a celem było wywalczenie w tej imprezie medalu. Biało-czerwoni jednak przegrali we wtorek z Francuzami 2:3 i po raz piąty z rzędu pożegnali się z olimpijską rywalizacją w ćwierćfinale. Mistrzowie świata prowadzili 2:1 w setach, ale od czwartej partii nie byli w stanie postawić się rozkręcającym się rywalom.
Nie potrafiliśmy zatrzymać ich ataku, przestaliśmy go kontrolować. Zdobywali punkt za punktem. Mieli 73 procent skuteczności w tym elemencie i zastanawiałem się, co robić. Wystawiłem Piotra Nowakowskiego – naszego najlepszego blokującego, posłałem do gry Kamila Semeniuka. Na boisku miałem naszą najlepszą ekipę od bloku, a nie mogliśmy ich powstrzymać – analizował Belg.
Zawiodła kluczowa rzecz
Przyznał on, że “Trójkolorowi” bardzo dobrze wykorzystywali ręce polskich blokujących.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS