Start chodu zaplanowano na 5.30 rano czasu tokijskiego. Dodatkowo rywalizacja odbyła się w Sapporo – mieście wysuniętym o 800 kilometrów na północ od stolicy Japonii. Wszystko po to, żeby chodziarze bardziej niż z wysoką temperaturą i wilgotnością walczyli ze sobą i swoimi słabościami.
Tomala nie należał do faworytów rywalizacji, ale od początku szedł w czołowej grupie. Nadawał tempo przez wiele kilometrów, a około 30. kilometra oderwał się od reszty stawki.
Chodziarze pokonywali 2-kilometrowe pętle, a zawodnik z Bojszów na każdej z nich powiększał przewagę. Na sześć kilometrów przed metą było już bardzo realne, że sięgnie po złoto. Na ostatnim okrążeniu Polak nieco osłabł. Był już jednak pewny mistrzostwa! Podano mu biało-czerwoną flagę, z którą pokonał ostatnie metry.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS