W grudniu ktoś zaczął włamywać się do małych sklepów ogólnopolskiej sieci w Gliwicach. Sprawca – zamaskowany, w rękawiczkach na dłoniach, ubrany na czarno – działał w tak zwanych złodziejskich godzinach, czyli pomiędzy 2.00 a 3.00 w nocy.
Wybijał szybę w drzwiach sklepu, szybko penetrował wnętrze, kradł artykuły tytoniowe, po czym uciekał w nieznanym kierunku. Sądził pewnie, że nie zostawiał śladów, ale… sprawą zajęli się doświadczeni kryminalni z I komisariatu. Zatrzymanie było tylko kwestią czasu.
Złodziej zatrzymany
15 lutego policjanci z „jedynki” i łabędzkiej „czwórki” przystąpili do akcji. Od godz. 5.30 obserwowali klatkę schodową jednej z kamienic. Po dwóch godzinach cierpliwego oczekiwania pojawił się typowany mężczyzna. Natychmiast został obezwładniony i poinformowany o przyczynach zatrzymania.
45-latek dobrze ukrywał zdenerwowanie, ba – śmiał się, twierdząc, że policja niczego mu nie udowodni. Mylił się. Kryminalni przeszukali mieszkanie, w którym znaleziono kolejne dowody, wzmacniające przyszły prokuratorski akt oskarżenia.
Czy to Twój rower?
W mieszkaniu gliwiczanina zabezpieczono szereg różnych dowodów, znaleziono również rower, jakiego używał podczas włamań oraz dwa kolejne, których pochodzenia nie chciał wyjaśnić
Poniżej publikujemy zdjęcia jednośladów z apelem do ich prawnych właścicieli, aby, w razie rozpoznania, skontaktowali się z I Komisariatem Policji w Gliwicach.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS