Piotr Zieliński gra w Napoli od 2016 r. i zdołał wystąpić już w błękitnej koszulce 329 razy. Tylko siedmiu piłkarzy w historii neapolitańskiego klubu rozegrało więcej meczów. Przyszłość Polaka, którego kontrakt wygasa latem 2024 r., od kilku miesięcy jest gorącym tematem dla włoskich mediów.
Nie chodzi jednak o formę Polaka, bo ten był jednym z kluczowy piłkarzy Luciano Spallettiego w poprzednim sezonie, w którym Napoli zdobyło pierwsze scudetto od 1990 roku. Nie chodzi też o to, że pomocnik źle się czuje w klubie. Wręcz przeciwnie. Zawsze dawał do zrozumienia, że na południu Włoch czuje się jak w domu.
Los Polaka stał się niepewny ze względu na jego zarobki. Zieliński ma zarabiać około czterech mln euro netto rocznie, ale jego kontrakt kosztuje klub niemal dwa razy tyle. Dlatego letnie okienko transferowe to ostatnia szansa, by dobrze zarobić na Polaku. Wygląda na to, że Napoli z tego korzysta. Tak przynajmniej twierdzi Fabrizio Romano.
“Al Ahli jest teraz w kontakcie z Napoli w celu sfinalizowania transakcji Piotra Zielińskiego. Negocjacje wkraczają w końcową fazę, bo Zieliński uzgodnił już osobiste warunki z Al Ahli. Przed nami kluczowe godziny lub dni” – napisał włoski dziennikarz, który słynie z transferowych newsów.
Włoskie media twierdzą, że Al Ahli ma oferować Napoli około 25 milionów euro za transfer, a piłkarzowi trzyletni kontrakt z zarobkami w wysokości 12 mln euro netto rocznie. Jeśli transfer dojdzie do skutku, to Polak w nowym klubie spotkałby m.in. Roberto Firmino (przyszedł z Liverpoolu), Riyada Mahreza (wcześniej Manchester City) czy Edouarda Mendy’ego (wcześniej Chelsea).
Tym kibicom, których zasmuciła informacja o transferze Zielińskiego do saudyjskiej ligi, można przypomnieć, że akurat tego lata dziennikarze często się mylą w sprawie transferowych planów Napoli.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS