Sprawa zaginionego Titana wciąż nie jest rozwiązana. Czas mija, a mimo zintensyfikowanej akcji poszukiwawczej nadal nie udało się zlokalizować łodzi podwodnej. Sytuacja staje się coraz poważniejsza, ponieważ, na ratunek czeka pięcioosobowa załoga. Chwile grozy przeżył kiedyś pewien meksykański aktor, który chciał zobaczyć z bliska wrak Titanica.
Był wśród załogi Titana i bał się o swoje życie. Alan Estrada wspomina trudne chwile
Alan Estrada Gutiérrez to aktor i tancerz pochodzenia meksykańskiego. Poza kulową rolą w jednym z musicali znany jest także z autorskiego kanału na YouTubie. Po tym jak Titan zaginął, Alan opublikował film, w którym dzieli się wspomnieniami z innej wyprawy tą samą łodzią podwodną. Kiedy 3 lipca 2022 roku zanurzył się w Oceanie Atlantyckim, aby zobaczyć wrak Titanica, przeżył chwile grozy. Jak sam zaznacza, jest w stanie zrozumieć co czują ludzie uwięzieni w Titanie, bo sam bał się, że straci życie.
Aktor wspomina, że gdy będąc już na głębokości około 1000 metrów, pilot zauważył, że doszło do awarii systemu komunikacji. Stały kontakt ze statkiem matką jest kluczowy, ponieważ w przeciwnym razie bardzo łatwo można się zgubić i zacząć dryfować po oceanie. Po tym jak Titan osiągnął głębokość 6500 metrów, pilot wypuścił zbiorniki balastowe, aby jak najszybciej unieść okręt podwodny.
Na szczęście działanie okazało się skuteczne i już po pewnym czasie odzyskano łączność. Jak informuje “Daily Mail”, aktor nie jest jedyną osobą, która mówi o problemach Titana. Jednak każdy, kto decyduje się na wzięcie udziału w takiej wyprawie, wie, że decyzja obarczona jest dużym ryzykiem.
Więcej ciekawych informacji znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl.
Czy załoga Titana ma szanse na przeżycie? Eksperci nie mają dobrych wieści
Już z relacji aktora wynika, że utrata kontaktu stanowi ogromne zagrożenie. Opierając się jednak na konkretnych danych, należy zauważyć, że Titan posiada zapas tlenu na 96 godzin. Biorą pod uwagę, fakt, że łódź poszukiwana jest już od niedzieli, załodze pozostały resztki powietrza. Stąd coraz częściej pojawiają się głosy, że szanse na przeżycie pięciu osób krytycznie zmalały. Zdaniem ekspertów musiałby wydarzyć się cud.
Mimo tego, że wczoraj Straż Przybrzeżna zlokalizowała jakieś odgłosy przypominające uderzenia, to nie ma pewności, że pochodziły z zaginionej łodzi. Choć do niedawna mówiono o walce z czasem, obecnie kapitan marynarki wojennej przyznał, że w Titanie panują lodowate warunki i jeżeli nie zabrakło już tlenu, to załoga zwyczajnie zamarzła.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS