A A+ A++

Miasto znika z powierzchni ziemi z dnia na dzień. Mówienie o drugim Mariupolu jest irytujące, bo to jest pierwszy Bachmut, a nie drugi Mariupol. Jedno z najładniejszych miast Donbasu systematycznie niszczone od lata przez Rosjan po prostu niknie w oczach.

W ciągu ostatnich dwóch tygodni sytuacja, która i tak była już katastrofalna, stała się jeszcze gorsza. Rosjanie są już w mieście, zajęli dwa kwartały mieszkalne na obrzeżach, przy ulicy Maksymenki, o czym pisał m.in. ekspert zajmujący się ukraińską wojną Marek Kozubel.

Próba zdobycia przez Rosjan Bachmutu trwa od niemal pół roku, oblężenie nasiliło się w lecie, ale jeszcze w lipcu Rosjanie byli relatywnie daleko od południowej części miasta, bo mniej więcej 7 km. Wykrwawiali się, lecz szli dalej. Z tym, że to „dalej” jest dość względne, bo co chwilę byli przez Ukraińców wypychani.

Ambicja, nie militarna logika

– To ciekawe, że oni ładując tu maksymalne siły, wciąż nie radzą sobie z nami, którzy nie walczymy tu maksymalnymi siłami – mówi „Wprost” Nikita, jeden z obrońców miasta.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułPrzedszkolaki uczyły się ratować życie
Następny artykułNASA pierwszy raz nagrała taki dźwięk. To ważny moment dla przyszłych misji na Marsa