Osiedla dla blisko 20 tysięcy ludzi miały powstać na Mokotowie w sąsiedztwie Wisłostrady. Ale plan zagospodarowania, który dopuszczał zabudowę, został częściowo uchylony przez sąd administracyjny. Powód jest nieprawdopodobny.
– Głosowałem za uchwaleniem tego planu. Generalnie uważam, że lepiej dogęszczać zabudowę w centralnych dzielnicach, niż pozwalać się jej rozlewać na peryferiach. Uchylenie planu przez sąd jest wiadomością fatalną. Tam, gdzie nie ma planu, zabudowa powstaje na tzw. wuzetkach. To może storpedować urządzenie osiedla dobrze zaprojektowanego pod względem urbanistycznym – mówi “Wyborczej” Paweł Sawicki, wybrany z Mokotowa warszawski radny KO.
Chodzi o plan zagospodarowania dla Czerniakowa Południowego. Na 90 hektarach łąk miał powstać starannie skomponowany zespół zabudowy otoczonej pierścieniem parków i kanałów. Ale plan zagospodarowania uchylił właśnie sąd administracyjny. Argumentacja jest kuriozalna.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS