„W związku z wynikami za I kwartał należy przestać używać
nazwy „Wspaniała 7” – napisał w notatce strateg Goldman Sachs. Czy to
początek końca określenia, które zawładnęło tytułami artykułów prasowych, a
przede wszystkim giełdowymi rekomendacjami? Nawet jeśli, to nie będzie to pierwszy
ani ostatni raz.
Sezon wynikowy na Wall Strett zmierza do końca. Ze spółek, które tworzą „Wspaniałą 7”, swojego raportu nie pokazała tylko jeszcze Nvidia,
która publikację zaplanowała na środę po sesji. Do tej pory Meta, Microsoft, Alphabet, i Amazon i osiągnęły
wzrost sprzedaży w stosunku rocznym o odpowiednio o 27%, 17%, 15% i 13%, bijąc
przy okazji oczekiwania rynku.
Dzięki temu ich akcje podrożały w tym roku już o co najmniej
20%, poza Microsoftem, który będąc najwartościowszą spółką świata, jest na
plusie w tym roku o 11%. Za to Meta zyskała w tym roku już 34%, a jej
kapitalizacja przekracza na teraz 1,2 bln dol. Jest jednak para maruderów,
która wyraźnie nie pasuje do tego obrazka.
„Dla kontrastu sprzedaż Apple spadła o 4%, przychody Tesli o
9%, a ceny ich akcji spadły odpowiednio o 1% i 30%. Tesla zajmuje obecnie 12.
miejsce pod względem wielkości w indeksie S&P 500 – napisał w notatce David
Kostin, stojący na czele zespołu analitycznego ds. amerykańskiego rynku akcji w
Goldman Sachs.
Ekspert mówi wprost,
że nazwę „Wspaniała 7” należy wycofać. Nie jest pierwszy, bo w marcu Susan Bao
z JP
Morgan Asset Managgement mówiła podobnie. „W tym roku powinniśmy wycofać tę
nazwę. Nie każdy z Siedmiu Wspaniałych jest sobie równy.
Jak pisze Kostin łączny wynik Siódemki wciąż z jest wysoki,
ale szczegóły, o których wspomniano na początku, przedstawiają jak nierówna to
stała się grupa. „Zyski wzrosły o 48% rok do roku, dzięki wzrostowi sprzedaży
(+14%) oraz wzrost marży o 521 pb (do 22,8%) „Ale uśrednione wyniki maskują
duże rozproszenie” – napisał w notatce strateg Goldmana.
„Analitycy od początku roku obniżyli szacunki EPS (zysku na akcję, przy. red.) na rok 2024 dla S&P493 o 2%, ale podnieśli szacunki dla “Wspaniałej 7″ o 8%, więc łączna prognoza EPS na rok 2024 S&P500 pozostaje płaska” – dodał.
Co raz więcej głosów na temat końca wspólnej nazwy dla 7 technologicznych
gigantów, której ludzie zaczęli używać po tym, jak Bank of America (analityk Michael Hartnett) użył go w nocie skierowanej
do inwestorów z maja 2023 r., znaczy tylko tyle, że wkrótce pojawi się nowy
skład ulubieńców Wall Street, a kolejny analityk lub dziennikarz ukuje nowe ich
określenie.
Kto pamięta jeszcze FANG (z ang. kieł)? Za twórcę tej nazwy
uważa się Jima Cramera, który w 2013 r. na antenie CNBC stawiał na branżę
technologiczną i spółki o – według niego – największym potencjale: Facebook,
Amazon, Netflix i Google. Cztery lata później był to już FAANG, kiedy do składu
dołączył Apple, a właściwie FAAAN, bo w 2015 r. Google zmienił nazwę na
Alphabet. Potem w 2021 r. Facebook został Metą, a Cramer zaczął promować
akronim MAMAA od nazw Meta, Amazon, Microsoft, Apple i Alphabet.
Ostatnio sporo uwagi skupiały wybrane
firmy europejskie, które nazwano „Granolas”, ale w innym składzie pojawiały
się też nazwy Siedem Cudów Europy” czy „Super Siódemki”. Jedno jest pewne,
rynek nie lubi próżni i wkrótce w obiegu znajdzie się kolejna nazwa dla spółek,
których „nie wypada” nie mieć w portfelu inwestycyjnym.
Michał Kubicki
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS