A A+ A++

To koniec wielkiego polskiego mistrza?

Instagram / instagram.com/mateusz_masternak / Na zdjęciu: Mateusz Masternak

Mateusz Masternak otwarcie przyznał, że rozważa zakończenie kariery. – Jeśli coś by się wydarzyło po drodze i zdecydowałbym się zakończyć karierę, to mogę to zrobić w dowolnym momencie – ocenił w sport.tvp.pl.

W tym artykule dowiesz się o:

Mateusz Masternak

Już w najbliższą sobotę (16 listopada) na gali KnockOut Boxing Night 37 we Wrocławiu Mateusz Masternak (48-6, 32KO), zawalczy z Australijczykiem Floyedem Massonem (14-1, 8 KO). Ten pojedynek będzie miał ogromną wagę, a to dlatego, że wygrana może mu otworzyć drogę do walki o mistrzostwo świata.

W rozmowie ze sport.tvp.pl pięściarz opowiedział o możliwym zakończeniu kariery. 35-latek od wyniku sobotniej walki uzależnia swoją dalszą karierę.

– Jeśli coś by się wydarzyło po drodze i zdecydowałbym się zakończyć karierę, to mogę to zrobić w dowolnym momencie. To nie jest kontrakt jak kiedyś w HBO, że podpisywało się umowę na konkretną liczbę walk. Powiem tak: oczywiście jestem optymistą przed pojedynkiem z Massonem, ale jeśli miałbym z nim nie wygrać, to może to być moja ostatnia walka. Nie wyobrażam sobie sytuacji, że nie wygrywam i znów próbuję od nowa – wytłumaczył Masternak.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Chalidow wrzucił zdjęcie z wanny. On to ma poczucie humoru!

Uważa, że jako czwarty zawodnik rankingu federacji IBF powinien pokonać zajmującego 13. lokatę Australijczyka. Ewentualna przegrana wiązałaby się bowiem ze sporym spadkiem w rankingu. Wspinaczka po to, by znów marzyć o walce o mistrzowski pas, byłaby zdaniem Masternaka zbyt trudna.

– Szkoda zdrowia i czasu. Jeśli teraz nie byłbym w stanie wygrać z tego pokroju zawodnikiem, to czego miałbym szukać w poważnym boksie? Oczywiście, to luźne dywagacje, bo w sobotę wyjdę do ringu maksymalnie skoncentrowany i będę chciał narzucić swój styl boksowania  – opowiedział pięściarz.

To nie był wieczór Polek w UFC. Kowalkiewicz musiała uznać wyższość rywalki

To nie był wieczór Polek w UFC. Kowalkiewicz musiała uznać wyższość rywalki

Trener Szpilki był na dnie. "Narkotyki o mało nie zabrały mi życia"

Trener Szpilki był na dnie. “Narkotyki o mało nie zabrały mi życia”

Źródło artykułu: WP SportoweFakty

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułAUXILIA S.A.: Wstępne informacje o wielkości zakontraktowanych roszczeń z pozyskanych spraw odszkodowawczych za październik 2024 r.
Następny artykuł„Jesteś serca biciem” – kolejny koncert na świetnym poziomie