A A+ A++

Oświadczenie w tej sprawie opublikował dziś Ziemowit, pomysłodawca i twórca tego miejsca, który prowadził je od 2012 roku.

Szef Stowarzyszenia Słowian Doliny Wisłoki Palana Gera nagrał je na terenie grodu.

– Opowiadam o tym teraz, gdy ta wiadomość dotrze do moich znajomych. Do osób, które bardzo wspierały naszą osadę, naszą działalność przez te lata, będzie to pewnie dla was pewnym szokiem. Dlaczego nagle, po tylu latach gród przestaje działać? Otóż dla mnie też jest to niezwykle przykre i mówię o tym z dużym bólem, ponieważ to do czego doszło w ostatnich miesiącach przeszło moje najczarniejsze oczekiwania.

Jak relacjonuje Ziemowit, w marcu zeszłego roku, gdy wybuchła pandemia, zamarła turystyka. Sytuacja ta osadę dotknęła tym bardziej, że działający tam członkowie stowarzyszenia świadczyli przede wszystkim usługi edukacyjne dla szkół, a szkoły, z uwagi na obostrzenia, przestały przyjeżdżać.

– Nasza główna działalność zniknęła zupełnie. Więc to nie było tak, że nasze przychody spadły w maju, czy w czerwcu o osiemdziesiąt procent, one spadły praktycznie do zera.

Dlatego też, widząc co się dzieje, jeszcze w maju napisał list do Stanisława Rokosza, wójta gminy Dębica, od której to stowarzyszenie dzierżawi osadę. Ziemowit twierdzi, że poprosił wójta o obniżenie czynszu dzierżawnego w 2020 roku.

– Dostałem odpowiedź negatywną. I to taką odpowiedź na zasadzie – Spadajcie.Nie i koniec. Nie ma takiej możliwości.

Nie widząc chęci współpracy ze strony gminy na początku czerwca Ziemowit ponownie napisał do wójta. Tym razem z informacją, że w związku z niemożnością obniżenia czynszu za 2020 rok stowarzyszenie wypowiada gminie umowę ponieważ nie jest w stanie prowadzić osady i płacić czynszu w takiej wysokości jak dotychczas. W efekcie tego pisma doszło do spotkania szefa stowarzyszenia z wójtem i jego zastępcą.

– Podczas tego spotkania wójt obiecał nam pomoc. Powiedział, że nie wypowiadajmy tej umowy otrzymamy pomoc jesienią 2020 roku, jakoś to przetrzymajmy i będzie dobrze.

Słowianie wycofali się więc z wypowiedzenia umowy. W wakacje osada jakoś funkcjonowała, ale kolejne załamanie nastąpiło jesenią. Wtedy Ziemowit zaczął domagać się realizacji obietnicy dotyczącej pomocy finansowej na opłacenie czynszu. Pomocy się jednak nie doczekał. Co więcej 28 grudnia otrzymał pismo z gminy informujące o tym, że w związku z niepłaceniem czynszu gmina wypowiada im umowę.

– I oczywiście. Gmina jak najbardziej miała prawo wypowiedzieć nam umowę. Szczególnie, że zalegaliśmy z płatnością. Tylko że, po pierwsze po co było obiecywać nam, że dostaniemy pomoc, żebyśmy prowadzili to dalej skoro ta pomoc nie przyszła i mogliśmy już zupełnie swobodnie podziękować w czerwcu. I nie robić sobie kosztów dalszej dzierżawy. Po drogie to pozostawia bardzo wiele do życzenia. Oczywiście już nie mówię o jakimkolwiek dziękuję za te wszystkie lata współpracy. Po prostu zostaliśmy w bardzo niemiły sposób z tego grodu wyproszeni. No i cóż. Jest przykro mi, ale oczywiście świat się nie kończy.

Ziemowit zapowiada, że wiosną stowarzyszenie rozpoczyna budowę nowego grodu, który mieścił się będzie nad jeziorem w Strzegocicach.

A co gmina Dębica zrobi z grodem w Stobiernej? Do tematu wrócimy.

Przeczytaj również: Uważaj! To może być próba oszustwa

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułStrażacy z Łęk organizują zrzutkę na zakup samochodu strażackiego!
Następny artykułŻużlowe kluby walczą o kibica. Sprzedają już nawet obrazy i papier toaletowy