O tym, że Czesław Michniewicz oskarży Szymona Jadczaka o zniesławienie, dowiedzieliśmy się jeszcze w czerwcu. Pozew nazwano wówczas “prywatną inicjatywą” trenera, który nie konsultował tej decyzji z PZPN. Sprawa wywołała ogromną dyskusję, obawiano się kryzysu wizerunkowego reprezentacji. Michniewicz ostatecznie postanowił przełożyć wniesienie sprawy do sądu na okres po mistrzostwach świata.
Z racji, iż jesteśmy już kilka dni od zakończenia mundialu w Katarze, postanowiliśmy sprawdzić, jak rozwinęła się sprawa pozwu. Udało nam się skontaktować z prawnikiem trenera Michniewicza.
Michniewicz i akt oskarżenia przeciwko Jadczakowi
Zajmujący się sprawą prof. Piotr Kruszyński podkreślił, że jego zdaniem udało się zdobyć konkretne dowody potwierdzające winę Jadczaka, że zniesławił Michniewicza.
– To będzie akt oskarżenia w sprawie prywatnoskargowej o zniesławienie. Jest on w przygotowaniu. Będzie wniesiony w styczniu, to mogę potwierdzić. Mamy ewidentne dowody. Nie chodzi o opinię pana Jadczaka, bo to jest jego sprawa. Chodzi o używanie słów powszechnie uznanych za obelżywe. To już mam z panem trenerem ustalone. Fakt, że przestał być selekcjonerem, nie ma w tej kwestii żadnego znaczenia – mówi nam prof. Piotr Kruszyński, adwokat Czesława Michniewicza.
Kancelaria prof. Kruszyńskiego i Jadczak w ogóle się nie kontaktowali ze sobą od końca czerwca, czyli od momentu, kiedy Michniewicz zapowiedział podanie dziennikarza do sądu.
Jadczak ujawnił szczegóły rozmów Michniewicza z Forbrichem
20 czerwca na łamach Wirtualnej Polski Szymon Jadczak opublikował obszerny artykuł pt. “Czesław Michniewicz, Lech Poznań i ustawione mecze w tle. 27 godzin rozmów z szefem piłkarskiej mafii”. Przeanalizował rozmowy Czesława Michniewicza z Ryszardem Forbrichem, pseud. “Fryzjer”, szefem piłkarskiej mafii i głównym odpowiedzialnym za aferę korupcyjną. Sprawdził okoliczności znajomości, przy okazji których meczów rozmawiali, a także przejrzał akta sprawy, w których były bilingi rozmów z lat 2003-2005. Jadczak niedawno otrzymał statuetkę dla Dziennikarza Roku prestiżowego magazynu “Press”.
– Szymon Jadczak pomawia trenera Michniewicza o korupcję, o ustawianie meczów, nie mając ku temu żadnych dowodów. Same bilingi rozmów nie mogą świadczyć o przestępstwie. To, że Czesław Michniewicz rozmawiał z panem Forbrichem, nie jest żadnym dowodem na korupcję – mówił w czerwcu prof. Kruszyński “Faktowi”, zapowiadając wytoczenie procesu, na który trzeba będzie jeszcze poczekać.
Szymon Jadczak o akcie oskarżenia dowiedział się od Sport.pl, ale – jak nam zdradził – do tej pory strony się ze sobą nie kontaktowały.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS