– Ja też kiedyś myślałem, że choroba i śmierć mnie nie dotyczą. Okazało się, że los pisze nieprzewidywalne scenariusze i dzisiaj jestem tu: chory na złośliwy nowotwór, właściwie już po wyroku. To miejsce to mój dom, moja rodzina. Jestem wdzięczny, że ono istnieje i proszę, by ci, którzy mogą, wsparli je – mówi pan Edwin Szulkowski, pacjent Hospicjum Elbląskiego im. dr Aleksandry Gabrysiak. W ubiegłym roku hospicjum miało pod opieką stacjonarną i domową aż 815 pacjentów, wszyscy oni otrzymują pomoc bezpłatnie.
Oryginalne źródło: ZOBACZ
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS