– Bardzo dobrze, że my napisaliśmy taką historię dwa lata temu, rok temu był brązowy medal, teraz gramy o europejskie puchary. To dobre dla piłki, że liga nie jest zdominowana tylko przez drużyny mające największe budżety, bo rywalizacja byłaby bezsensowna – powiedział na przedmeczowej konferencji prasowej Waldemar Fornalik, trener Piasta Gliwice.
Wypowiedzi szkoleniowca gliwiczan cytują u siebie Sportowe Fakty.
– Absolutnie nie liczymy na rozluźnienie, widzieliśmy mecz Rakowa ze Stalą Mielec i to bardzo dobry zespół, który od kilkunastu spotkań nie przegrał meczu, więc nie wchodzi to w rachubę. Liczymy na twardy, męski mecz – podkreślił Fornalik.
Ważną postacią częstochowian jest Ivi Lopez. – Na pewno to zawodnik o określonych umiejętnościach, który jest typowym snajperem i bardzo dobrze operuje piłką. Jest tam też kilku innych zawodników, którzy stanowią o sile Rakowa – przyznał Fornalik, który odniósł się też do tego, że Raków pisze historię tak, jak niedawno zrobił to Piast.
– Bardzo dobrze, że my napisaliśmy taką historię dwa lata temu, rok temu był brązowy medal, teraz gramy o europejskie puchary. To dobre dla piłki, że liga nie jest zdominowana tylko przez drużyny mające największe budżety, bo rywalizacja byłaby bezsensowna – dodał.
Aktualnie Piast plasuje się na premiowanej grą w eliminacjach do europejskich pucharów czwartej pozycji. Wszystko leży więc w rękach gliwiczan. Czy nastawiają się oni na zajęcie właśnie tej lokaty? – Najpierw trzeba wygrać pierwszy mecz, by myśleć o tym drugim i o zajęciu czwartego miejsca. Koncentrujemy się na najbliższym meczu. Mam satysfakcję, że udźwignęliśmy ten sezon. W naszych umysłach we wrześniu nie było takiej wiary, że będziemy po 28. kolejce w tym miejscu, w którym jesteśmy – podsumował Waldemar Fornalik.
Fot.FotoPyK
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS