Iga Świątek i Serena Williams (411. WTA) – to dwie zawodniczki, o których z pewnością będzie najgłośniej w pierwszych dniach Wimbledonu. Polska tenisistka to jedna z głównych faworytek do końcowego triumfu. Natomiast wszyscy kibice i eksperci są ciekawi, jak po rocznej przerwie poradzi sobie w Londynie Serena Williams.
“Byłam przytłoczona”
Iga Świątek spotkała już w Londynie 23-krotną triumfatorkę turniejów wielkoszlemowych.
– Widziałam ją w piątek i byłam przytłoczona. Nie wiedziałam tak naprawdę jak zareagować. Czuję wciąż, że jestem nowa w rozgrywkach WTA i nie wiedziałam, jak się odpowiednio zachować. Chciałam ją poznać, ale widziałam, że ma tylu ludzi obok siebie, a ja nie znam jej zespołu. To było dosyć dziwne. Przypomniałam sobie, jak kilka lat wcześniej byłam zbyt nieśmiała, aby się z kimś przywitać – powiedziała Iga Świątek.
Co sądzi o powrocie Sereny Williams w Wimbledonie?
– Czuję, że same oglądanie jej w pobliżu siebie jest wspaniałe, bo to taka legenda sportu. Nikt nie zrobił tak wiele w tenisie. Jestem prawie pewna, że będzie w dobrej formie, bo ma duże doświadczenie w powrocie do gry po przerwach i w graniu w turniejach wielkoszlemowych. Myślę, że może to wykorzystać – dodała Iga Świątek.
Polka uchodzi za jedną z faworytek do wygrania Wimbledonu, mimo braku sukcesów w turniejach na kortach trawiastych. Zagrała na nich zaledwie 19 spotkań. Ma bilans: 13 zwycięstw oraz sześć porażek. W ubiegłym roku na trawie wygrała cztery spotkania i dwa przegrała.
Rywalizację na londyńskich kortach Polka rozpocznie od pojedynku z Chorwatką Janą Fett (254. WTA). Natomiast Serena Williams zagra z Francuzką Harmony Tan (115. WTA). Mecz Świątek – Williams możliwy jest dopiero w półfinale turnieju.
W tegorocznym Wimbledonie zagra rekordowa liczba reprezentantów Polski. W singlowym turnieju pań oprócz Świątek zobaczymy Magdę Linette (66. WTA) i Magdalenę Fręch (92. WTA). Do tej trójki po wygranych kwalifikacjach dołączyły Katarzyna Kawa (132. WTA) i Maja Chwalińska (172. WTA). W rywalizacji singlistów wystąpią Hubert Hurkacz (10. ATP) i Kamil Majchrzak (91. ATP).
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS