W piątek 100 osób, a dzisiaj już prawie 1000 uczestniczyło w strajku kobiet w Krośnie. Protestujący spotkali się na rynku i przeszli przez kilka ulic miasta, zatrzymujący się również pod biurem posła PiS Piotra Babinetza.
W ubiegły czwartek 22 października, po orzeczeniu Trybunału Konstytucyjnego, który zadecydował, że przerywanie ciąży, gdy istnieje duże prawdopodobieństwo ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu albo nieuleczalnej choroby zagrażającej jego życiu, jest niezgodne z konstytucją. Zaostrzenie ustawy aborcyjnej wejdzie w życie z momentem opublikowania w Dzienniku Ustaw tego wyroku. Więc do tego czasu teoretycznie można wykonywać aborcję z powodu wad płodu. Ale może się zdarzyć, że lekarz odmówi wykonania zabiegu ze względu na treść wyroku, który zapadł.
W Polsce to już piąty dzień protestów, do których dołączają kolejni mieszkańcy wielu miast, w tym Krosna. W poniedziałek 26 października o godzinie 18:00 na krośnieńskim rynku zebrało się blisko 1000 osób. Skandowali wulgarne hasła przeciwko m.in. Jarosławowi Kaczyńskiemu, partii PiS. Po kilkudziesięciu minutach protestujący przeszli obok kościołów: farnego, ojców franciszkanów i ojców kapucynów, a następnie przeszli pod biuro posła PiS Piotra Babinetza na ulicy Tkackiej, blokując ruch samochodów.
red.
fot. Tomasz Jefimow
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS