Od soboty rząd wprowadza nowe regulacje ograniczające zakupy. – W placówkach handlowych i innych punktach, takich jak np. poczta, będziemy stosowali bardziej rygorystyczne zasady – od tej pory 1 osoba na 15 m kw. – mówi szef resortu zdrowia Adam Niedzielski.
Koronawirus. Rząd zamyka sklepy i markety
Centra i galerie handlowe – tak jak obecnie – pozostaną zamknięte z wyjątkiem m.in. sklepów spożywczych, aptek i drogerii, salonów prasowych, księgarni. Dodatkowo od soboty wyłączone z użytkowania będą sklepy meblowe i budowlane o powierzchni powyżej 2 tys. m kw.
Reakcja klientów była łatwa do przewidzenia. Już w czwartkowe popołudnie i wieczór w marketach budowlanych i meblowych pojawiły się tłumy ludzi. Podobnie było w piątek rano m.in. w Castoramie przy DTŚ w Chorzowie. Na parkingu marketu trudno było znaleźć wolne miejsce. Do sklepu co chwilę wchodzili kolejni klienci, a kolejki przy kasach robiły się coraz dłuższe. Nieco lepiej sytuacja wyglądała przy Castoramie i Juli w Europie Centralnej w Gliwicach.
Koronawirus i lockdown. Tłumy na zakupach w sklepach budowlanych
Jedną z osób, która w marcu zdecydowała o rozpoczęciu odkładanego od lat remontu mieszkania, jest pan Piotr z Bielska-Białej. W newralgicznym momencie, gdy ekipa remontowa zdążyła już m.in. zdementować piec, mężczyzna zaczął się źle czuć – pojawiła się gorączka, zaczęło go boleć gardło. Lekarka z POZ wysłała go na test. Okazało się, że ma koronawirusa. Remont trzeba było wstrzymać. Pan Piotr czuje się już trochę lepiej, ale teraz dodatni wynik ma jego żona, do pierwszych dni kwietnia ma izolację. Na szczęście sąsiedzi pożyczyli im kuchenkę elektryczną.
– Zrobił się problem, bo nie zdążyłem np. kupić farby, a duże sklepy będą zamknięte. Poprosiłem rodzinę, zrobili mi w zakupy w Castoramie – opowiada bielszczanin.
Krytyka działań rządu w sprawie koronawirusa
Nowe obostrzenia dotyczące handlu niemal od razu zostały skrytykowane przez ekspertów. – Trwa boom budowlany, nawet kolejki w marketach wielkopowierzchniowych, pokazują, jak duże jest zapotrzebowanie na materiały budowlane. W sklepach zlokalizowanych w wielkich halach, jakimi są sklepy wielkopowierzchniowe, kryteria reżimu sanitarnego można przecież zaostrzać do woli. Tymczasem rząd pozostawia małe sklepiki otwarte, gdzie dużo łatwiej o gromadzenie się klientów i nieprzestrzeganie dystansu, a te zamyka. Na dodatek nie zostawiając nawet furtki, o którą apelowała ta branża, czyli formy zakupów pick and collect (zamów przez internet i odbierz w sklepie) – komentował w rozmowie z „Wyborczą” w czwartek Maciej Witucki, prezydent Konfederacji Lewiatan.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS