Połączenie starej techniki hutniczej kowalstwa i… morsowanie w wodzie rzeki Czarnej Koneckiej, to impreza, jaką w minioną niedzielę, 9 lutego zaproponował ludziom Zabytkowy Zakład Hutniczy w Maleńcu.
Inicjatorem takiego niepospolitego spotkania techniki i ludzi zażywających zimowych kąpieli, był dr Maciej Chłopek, dyrektor Zabytkowego zakładu Hutniczego w Maleńcu.
Niespodzianka!
Dyrektor zachodził w głowę, czy ktoś na taką imprezę w Maleńcu się stawi. A tu niespodzianka. W niedzielne popołudnie przybyło kilkaset osób! Dziki parking za płotem zabytku wypełniły samochody z różnych stron, nie tylko województwa świętokrzyskiego. Najpierw goście zwiedzili zabytkowy zakład, obejrzeli układ hydroenergetyczny, dwie hale produkcyjne, walcownię, maszyny, które pod koniec osiemnastego wieku rozsławiamy Maleniec daleko poza regionem. Niektórzy mogli sobie odlać z ołowiu żołnierzyka, inni na maszynie, która z blachy robiła gwoździe cięte, własnoręcznie wykuć gwoździa. Pamiątki na zawsze pozostaną w domach i będą przypominać o tej imprezie.
Wody po pachy
Pracownicy ZZH rozpalili ogniska. Ustawili aparaturę nagłaśniającą. Maciej Sztolcman załadował armatę materiałem wybuchowym. Na brzegu stawu jaki znajduje się na terenie fabryczki pojawiło się ponad dwieście osób, w tym około stu morsów, czyli porozbieranych do kąpieli dzieci, kobiet i mężczyzn. Ćwiczeniami gimnastycznymi, rozgrzewali ciała. Potem kilku panów połamało lód na stawiku. Huknęła armata i setka ludzi weszła do wody. Odgłos bębna oznajmiał ile minut trwa morsowanie. Niektórym wystarczyło jedynie zanurzenie się po pachy w wodzie i po minucie ją opuścili. Ale bardziej wytrzymali zażywali kąpieli po 10, a nawet 20 minut. Potem wytrwali przeszli do koryta, którym woda z Jeziora Malenieckiego wpływa na koło wodne zabytkowego zakładu. I tu dopełniali szczęścia.
Morsowanie w Maleńcu
Na morsowanie niemal w pełnym składzie przybyły grupy: Aktywny Ćmińsk i jego agenda Koła Gospodyń Wiejskich, IMPER AKTIV z Kozowa, w gminie Smyków, FiT Radoszyce, indywidualiści z Ostrowca Świętokrzyskiego, Końskich i wielu, wielu innych miejscowości. Ten rodzaj spędzania wolnego czasu, a jednocześnie hartowania ducha i ciała grupuje coraz więcej ludzi. Najmłodszą uczestniczką była 11-letnia Agatka Tymborowska z grupy Aktywny Ćmińsk, która z mamą i liczną grupą pań z KGW w wodzie ćwiczyła silną wolę. Wiadomo, że najstarszym uczestnikiem – choć wieku nie znamy – był Marek Zbróg. Jak nam powiedzieli, Karol Leśniak członek zarządu IMPER AKTIV, pobytem w Maleńcu, zwiedzaniem muzeum i morsowaniem wspaniale spędziliśmy niedzielne popołudnie. Odbywamy kąpiele w Sielpi, w rzece Czarnej za jej zakrętem w okolicy mostu przerzuconego nad korytem. Ludzie z Końskich jeżdżą do Starej Kuźnicy, Baryczy. MARIAN KLUSEK
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS