Nie wykluczam powrotu do holenderskiej polityki – powiedział dziennikarzom wiceprzewodniczący Komisji Europejskiej Frans Timmermans. Holenderski komisarz miałby stanąć na czele wspólnej lewicowej listy w przyspieszonych wyborach parlamentarnych, które mają się odbyć z powodu upadku gabinetu premiera Marka Ruttego.
Zamieszanie polityczne i spekulacje dot. powrotu Timmermansa
Piątkowa dymisja szefa holenderskiego rządu i zapowiedź przyspieszenia wyborów do izby niższej parlamentu (Tweede kamer) przyspieszyła konsolidację lewicowej opozycji. Władze Partii Pracy (PvdA) oraz Zielonych (GreoenLinks) ogłosiły niedawno wspólny start w wyborach. Ta decyzja ma zostać sformalizowana w tym tygodniu w referendach członków obu ugrupowań.
Media spekulowały, iż liderem wspólnej listy mógłby zostać były szef PvdA, a obecnie wiceprzewodniczącego KE Frans Timmermans.
Haskie korytarze huczą od spekulacji o powrocie Timmermansa z Brukseli
— napisał w niedzielę dziennik „Het Parool”.
Wprawdzie Timmermans przyciągnąłby wielu wyborców to jednak jego naturalnym środowiskiem jest polityka międzynarodowa
— powiedział PAP Han Dirk Hekking z dziennika „Financieele Dagblad”. W jego ocenie holenderski komisarz będzie wolał pozostać w Brukseli.
Wiceszef KE zabiera głos
Tymczasem sam zainteresowany powiedział we wtorek dziennikarzom, że nie wyklucza ponownego zaangażowania się w krajową politykę.
Na razie nie będę się na ten temat wypowiadać, ponieważ trwa referendum członków obu partii i moje deklaracje mogłyby zakłócić ten proces
— zaznaczył wiceprzewodniczący KE.
CZYTAJ TAKŻE: Timmermans porzuci Brukselę dla krajowej polityki? Holenderskie media spekulują o przyszłości promotora zielonej ideologii
olnk/PAP
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS