A A+ A++

List dawał wiele wskazówek, co publikować, prosząc ją jednocześnie, aby rozpowszechniała posty innych celebrytów, w tym gwiazdy pop Rihanny, oraz tagowała ich. Opublikowana „ściąga” sugerowała również podkreślanie planowanych demonstracji przed indyjskimi ambasadami.

Materiały przeznaczone do wykorzystania w mediach społecznościowych prawdopodobnie zostały stworzone przez kanadyjską fundację Poetic Justice Foundation, która organizuje „wydarzenia mające na celu dokonywanie prowokacji, kwestionowanie i zakłócanie systemowych nierówności i uprzedzeń”. Na jej stronie internetowej można przeczytać, że grupa potwierdza swoje zaangażowanie w protest rolników.

Zresztą na swoim profilu na Facebooku grupa udostępniła zdjęcia celebrytów i screeny z ich postów w tym temacie.

Jest tam i zdjęcie Grety Thunberg z postem treści:

Solidaryzujemy się z protestem rolników w Indiach.

Indyjska policja i MSZ reagują

Ministerstwo Spraw Zagranicznych Indii w reakcji na wspomnianą kampanię oraz upublicznienie wskazówek, jakie otrzymała eko-aktywistka, wydało specjalne oświadczenie, w którym oskarżyło „osoby spoza granic kraju” oraz celebrytów o „sensacjonalizm” i „próbę forsowania własnej agendy”.

PolicjaDehli potwierdziła w czwartek, że wszczęto „dochodzenie przeciwko twórcom ‘dokumentu z zestawem narzędzi’”, jaki udostępniła Thunberg.

Wzywano do prowadzenia ekonomicznej, społecznej, kulturowej i regionalnej wojny przeciwko Indiom

— napisała na Twitterze policja w Dehli, wskazując, iż mogło dojść do spisku celebrytów.

Afera rozzłościła indyjskich rolników, którzy publicznie spalili zdjęcie Grety Thunberg.

Trzy miesiące protestów

Rolnicy w Indiach już trzeci miesiąc protestują przeciwko wprowadzanym przez rząd nowym prawom rolnym. Trzy dni temu stolica kraju Dheli wyglądała niczym w stanie wojennym: licznym protestom towarzyszyły kolczatki, zasieki z drutu kolczastego oraz różnego rodzaju barykady.

Sytuacja zaostrzyła się w zeszłym tygodniu, kiedy doszło do starć protestujących z oddziałami policji, a tysiące rolników wjechało traktorami do stolicy. Dziesiątki funkcjonariuszy zostało rannych, a jeden z protestujących poniósł śmierć. Wprawdzie organizacje rolnicze potępiły przemoc, ale nie zdecydowały się na odwołanie protestów.

Wygląda na to, że po wpadce Grety Thunberg indyjskie władze mają przeświadczenie, iż protesty mogą być sterowane z zewnątrz, co stawia protestujących rolników w niewątpliwie trudnej sytuacji.

aw/New York Post/Twitter

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułGaleria: Policja blokowała klub Face 2 Face w Rybniku
Następny artykułWiadomość numer jeden: Lewy nie strzelił karnego. Wiadomość numer dwa: Bayern i tak wygrał z Herthą