Wydawało się, że The Last of Us już nabrało rozpędu i do końca będzie oferowało emocjonującą historię na najwyższym poziomie. Niestety siódmy odcinek pozbawia złudzeń, i to on na razie okazuje się najsłabszym ogniwem sezonu.
Ostatni odcinek The Last of Us zostawił nas w krytycznym momencie, i to w dodatku po najciekawszym okresie w historii Joela i Ellie. Zamiast jednak pchać akcję do przodu, twórcy serwują nam retrospekcję, co prawda zgłębiającą postać bohaterki, ale w sposób dość nużący.
Dramat nastolatek, który ma wzruszać
Poprowadzić epizod zupełnie poświęcony parze nastolatek to trudna sztuka. Nieraz scenarzyści wpadali w sidła banałów czy infantylnych dialogów – niestety podobnie dzieje się w przypadku The Last of Us. Przede wszystkim to niewłaściwy czas na retrospekcję poświęconą dawnemu zauroczeniu Ellie. Przedstawienie tego wątku w momencie, gdy Joel walczy o życie, jest oklepanym i sztucznym zabiegiem, którego wysokobudżetowe produkcje powinny się wystrzegać. Przez takie osadzenie postrzegam go jako wypełniacz czasowy, a nie wartościową treść.
Rzeczona retrospekcja oczywiście rozwija postać Ellie. Dowiadujemy się o niej nowych rzeczy oraz możemy poznać przyczyny stojące za jej zachowaniem – zgryźliwość, zamiłowanie do suchych żartów czy przywiązanie do Joela. Tylko że ten fragment zajmuje cały odcinek i nie posuwa głównej fabuły do przodu. Zresztą jeśli spojrzeć na wszystkie epizody do tej pory, można z łatwością zauważyć, że tempo akcji w The Last of Us często jest rwane, bo serial nagle zbacza, by zaprezentować dodatkowe historie.
Teoretycznie nie ma niczego złego w budowaniu świata poprzez poboczne postacie i wątki. Przecież romans pokazany w trzecim odcinku zachwycił mnie swoją intymnością i pojawieniem się w tak trudnych, postapokaliptycznych okolicznościach. Co jednak oferuje opowieść z przeszłości Ellie? Łopatologiczne wykładanie miłosnego zauroczenia? Nastoletni dramat, tylko tu podany w kontekście pandemii i zakażonych, co ma zadziałać wyróżniająco? Przekomarzania, które banalizują konflikt między organizacją FEDRA i Świetlikami?
The Last of Us, reż. Liza Johnson, HBO 2023
The Last of Us jest chwilami strasznie rozlazłe i błąka się ze swoimi postaciami po peryferiach, których nie jestem w stanie w pełni kupić. Śliczne oświetlenie centrum handlowego, parę smaczków dla fanów i wspaniała gra oczami Belli Ramsey to za mało, żeby zbudować prawie godzinną fabułę, usprawiedliwiającą odciągnięcie uwagi od losów Joela. Już wcześniej sygnalizowałem, że w niektóre relacje widz może łatwo i szybko zainwestować swoje emocje, a w przypadku innych idzie to ociężale, jakby treść była za mało wyrazista i sprzedawana w tani sposób. Tu niestety mamy do czynienia z tą gorszą kategorią. Dodajmy, że odcinek marnuje okazję do stworzenia chwytliwego nastroju z wykorzystaniem Take On Me zespołu a-ha.
Ocena: 5/10
Zapraszamy Was na nasz kanał na YouTube – tvfilmy, który jest poświęcony zagadnieniom związanym z filmami i serialami. Znajdziecie tam liczne ciekawostki, fakty, historie z planu i opinie.
Pisanie w sieci zaczął na portalu GameExe.pl w wieku 14 lat. Najpierw recenzował książki, ale na tym nie poprzestał i na różnych portalach internetowych oceniał gry, filmy, seriale czy komiksy. Zainteresowania pchnęły go na studia – dziennikarstwo i filologię polską realizowane na UKSW i UW. Tam napisał m.in. pracę dyplomową poświęconą współczesnej roli czarno-białego kina.
W GOL-u pracuje od sierpnia 2021 r. Pisze newsy i artykuły oraz recenzje gier, filmów i seriali. Najbardziej podobają mu się motywy surrealistyczne i nieliniowe RPG-i, a jego ulubionym dziełem pozostaje „Rękopis znaleziony w Saragossie” Jana Potockiego.
Jest autorem artykułu naukowego „Dynamika internetu a zachowania językowe” opublikowanego w książce „Relacje w cyberprzestrzeni”. Współtworzył słownik nazw miejscowych warszawskiej dzielnicy Wawer. Próbował sił z wierszami, ale w przyszłości wolałby napisać powieść z baśniowymi elementami i na epicką skalę.
więcej
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS